Deszcz bramek i wiele widowiskowych akcji – tak w jednym zdaniu można streścić przebieg IV kolejki Starachowickiej Ligi Orlikowej, w której o ligowe punkty rywalizują amatorzy futbolu.
SLO nie zwalnia tempa, a w sobotę na murawie spotkali się piłkarze drużyn uczestniczących w rywalizacji o cenne punkty. Na „pierwszy ogień” poszły zespoły: FKS Łazy i Bimbrownicy. Ci pierwsi pokonali przeciwników 6:1, a swoje „pięć minut” miał w tym spotkaniu Karol Roman, który odnotował bezpośredni udział przy każdej ze zdobytych bramek. Bimbrownicy natomiast w meczu z Łazami zdobyli pierwszą w sezonie bramkę. Drugie spotkanie to pojedynek Campeones z SSB. Wygrali wąchocczanie, a jedyną bramkę w meczu zdobył Filip Sołtysiak. Trzecie spotkanie to pojedynek lidera tabeli – AKS Wilków Starachowice z zespołem Górna Street Elite. Lider nie zawiódł i ostatecznie wygrał spotkanie, choć nie bez lekkich problemów. Dwa razy do siatki rywali trafił Filip Grunt, a jedną bramkę zdobył Bartosz Stępień. Pięć goli padło w meczu Piranii ze Spartanami. Kibice mieli okazję obejrzeć emocjonujący mecz, w którym obie drużyny zafundowały im porządną dawkę dobrego futbolu. Ostatecznie to drużyna z Mirowa zgarnęła punkty, pokonując rywala 3:2. Na ostatnie spotkanie czekał niemal każdy sympatyk ligi. Do głosu doszły popularne „Papryczki”, które mierzyły się z Lwami. W pierwszej połowie obie drużyny prowadziły rozeznanie rywala, a worek z bramkami rozwiązał się w drugiej odsłonie. FC Chilli trzykrotnie pokonali bramkarza Lwów i zabrały ze sobą trzy punkty.
Po IV kolejce na czele tabeli niezmiennie plasują się Wilki, a tuż za nimi, również bez zmian znajdują się „Papryczki”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS