A A+ A++

To jest opowieść o Dębicy z dawnych lat, której już nie ma. Tej przedwojennej z pięknym Rynkiem w latach 30 XX wieku jak i tej z lat 50, 60, 70, 80 i 90 XX wieku w której na Rynku stał „Karolek”. Dębicy z czasów I i II wojny światowej z historiami bohaterstwa jej mieszkańców i trudów codziennego życia w czasach zawieruchy wojennej, jak i historiami ludzi którzy z narażeniem życia swoich rodzin pomagali Żydom podczas Holokaustu.

Tutaj przypomnimy miejsca w których rodziły się przyjaźnie i pierwsze miłości i charakterystyczne widoki miasta i ziemi dębickiej które dziś są już historią i można je zobaczyć tylko na fotografiach. Pokażemy miasto na którego rozwój wpływ miało kilka przedsięwzięć i rozwijających się tutaj firm. Dębica nie byłaby tym samym miastem bez „Stomilu” , późniejszej Firmy Oponiarskiej Dębica, Kombinatu Rolno- Przemysłowego Igloopol czy Zakładów Mięsnych.

Na jej rozwój ogromny wpływ miał Centralny Okręg Przemysłowy instalujący tu swoje przedsięwzięcia. Dziś mało kto już pamięta, że Dębica miała lotnisko turystyczne na dzisiejszych Błoniach, a dynamiczny i z wielkimi planami rozwój miasta nad Wisłoką gwałtownie zahamował wybuch II wojny światowej. Starsze pokolenie z sentymentem wspomina pyszne soki w przy Krakowskiej czy spotkania z rówieśnikami pod „Karolkiem” na dębickim Rynku.

Stara Dębica będzie miejscem wspomnień i sentymentalnej podróży do lat dzieciństwa i młodości dla starszych oraz pokazania życia w tamtych czasach dla młodszych. Zapraszamy wszystkich w tę podróż na nami !

Zobacz : staradebica.pl

Podziel się z innymi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Zielona Góra: BEZPIECZNE WAKACJE W ZIELONOGÓRSKIM POWIECIE
Następny artykuł10 sposobów nakładania pasty termoprzewodzącej na procesor. Kropka, X czy posmarować palcem?