A A+ A++

2021-07-02 17:36

publikacja
2021-07-02 17:36

Stanowisko prezesa NBP dla Sądu Najwyższego ws. kredytów we frankach
fot. Jerzy Dudek / / FORUM

W przypadku walutowych kredytów mieszkaniowych, dla których stwierdzono abuzywność klauzul przeliczeniowych, proporcjonalne byłoby zastąpienie kursu z umowy innym kursem wynikającym z prawa lub zwyczajów – napisano stanowisku Prezesa NBP dla Sądu Najwyższego ws. walutowych kredytów mieszkaniowych.

“Z punktu widzenia stricte ekonomicznego można oceniać jako proporcjonalne rozwiązanie odnośnie do umów, w przypadku których stwierdzono abuzywność tzw. klauzul przeliczeniowych, polegające na zastąpieniu kursu określonego w umowie innym kursem określanym w sposób wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów” – napisano.

Prezes NBP wskazuje ponadto, ze z ekonomicznego punktu widzenia szczególnie trudne do uzasadnienia byłyby rozstrzygnięcia zakładające zniesienie powiązania wartości kredytu z walutą obcą przy zachowaniu oprocentowania właściwego tej walucie (kredyt złotowy oparty na stawce LIBOR) lub przyjmujące przedawnienie roszczeń banku.

Z kolei w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej i
ustalenia wzajemnych roszczeń według NBP natychmiastowe spełnienie przez
kredytobiorcę roszczenia banku o zwrot wypłaconego kapitału i
ewentualnego wynagrodzenia za korzystanie z niego oznacza konieczność
spłaty znacznej kwoty.

„Klient taki będzie musiał w wielu przypadkach zaciągnąć nowe
zobowiązanie. Jednocześnie dla banku należność (powstała na skutek braku
możliwości zwrotu świadczenia przez kredytobiorcę) wiązałaby się z
ryzykiem kredytowym i w przeciwieństwo do pierwotnego walutowego kredytu
mieszkaniowego byłaby niezabezpieczona. W takim przypadku wydaje się,
że warte rozważenia byłoby rozwiązanie konsensualne, tzn. aby
ewentualnie nowy stosunek prawny łączący strony miał charakter złotowego
kredytu mieszkaniowego zabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości,
będącej pierwotnym zabezpieczeniem walutowego kredytu mieszkaniowego” –
dodano.

Bardziej ogólnie NBP wskazuje, że ekonomiczna ocena poszczególnych
wariantów rozstrzygnięć powinna uwaględniać szersze aspekty, w tym
zwłaszcza wpływ na sytuację kredytobiorców walutowych względem sytuacji
innych kredytobiorócw, w tym takich, którzy zaciągnęli kreydyty w
złotych, oraz osób, które nie zaciągnęły kredytu na zakup nieruchomości.

W
połowie maja br. Izba Cywilna SN w pełnym składzie odroczyła bez
terminu posiedzenie ws. zagadnień prawnych przedstawionych przez I
prezes SN Małgorzatę Manowską i dotyczące spraw odnoszących się do
kredytów walutowych.

Wówczas sędziowie zdecydowali o zwróceniu się o stanowiska w sprawie
przedstawionych zagadnień do: Rzecznika Praw Dziecka, prezesa Narodowego
Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego i
właśnie Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik prasowy SN sędzia
Aleksander Stępkowski mówił wtedy, że SN postanowił o zwróceniu się o
stanowiska do tych organów “ze świadomością doniosłości zarówno
społecznej, jak i gospodarczej, jakie jego decyzje będą miały dla
Polaków”.

Wniosek, który I prezes SN skierowała w końcu stycznia br. do
rozstrzygnięcia przez skład całej Izby Cywilnej SN, obejmuje sześć pytań
dotyczących m.in. kwestii przewalutowania kredytu.

We wniosku I prezes SN zapytała, czy w razie uznania, że
postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące
się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone
postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że
miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty
obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. W razie przeczącej
odpowiedzi na to pytanie Izba Cywilna będzie musiała się zająć się
kwestią, czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu
waluty obcej umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie. Osobno
rozpatrywana będzie kwestia kredytu indeksowanego, a osobno – kwestia
kredytu denominowanego.

Kolejne pytanie odnosi się do sytuacji, w której stwierdzona
zostałaby nieważność lub bezskuteczność umowy. Pierwsze z nich dotyczy
tego, czy w przypadku konieczności zwrotu świadczeń należy stosować
teorię salda, czy też teorię dwóch kondykcji.

Już w lutym br. SN w składzie trzyosobowym Izby Cywilnej uznał, że w
przypadku unieważnienia umowy o kredyt walutowy do rozliczenia banku i
klienta ma zastosowanie tzw. zasada dwóch kondykcji, a nie
przeciwstawiana jej teoria salda. Także w początkach maja SN w składzie
siedmiorga sędziów Izby Cywilnej potwierdził w uchwale, iż strony takich
sporów winny rozliczać się zgodnie z tą zasadą.

To oznacza, że każde roszczenie zarówno kredytobiorcy, jak i banku, o
wydanie wzbogacenia należy traktować oddzielnie i niezależnie od
drugiego. Z kolei zgodnie z teorią salda “w przypadku nieważnej umowy
wzajemnej przedmiotem roszczenia restytucyjnego nie jest osobno każde ze
spełnionych świadczeń, lecz jedynie nadwyżka wartości jednego z nich
nad wartością drugiego”.

I prezes SN w swych zagadnieniach zapytała również, czy termin
przedawnienia się roszczeń banku, który udzielił kredytu, biegnie od
momentu, w którym ten dokonał wypłaty. Ostatnia kwestia dotyczy tego,
czy w przypadku zwrotu nienależnych świadczeń jedna ze stron może
domagać się tzw. wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych, z
których druga strona korzystała w czasie, kiedy umowa nie była jeszcze
kwestionowana.

tus/ mfm/

Źródło:PAP Biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAsseco Resovia się zbroi. Paweł Zatorski nowym zawodnikiem
Następny artykułTajemnicza zapowiedź Budki. “Same pozytywne scenariusze”