Z pozoru łagodny początek nowego utworu Stana Zapalnego, daje wrażenie spotkania z nastrojową balladą. Z czasem utwór zaczyna nabierać tempa, wchodzą szybsze, mocniejsze dźwięki perkusji i gitar. To wszystko, okraszone charakterystyczną chrypką wokalu Stana, oddaje w pełni emocje, które powstawały podczas tworzenia.
Pisząc tę piosenkę, chciałem opisać emocje, jakie we mnie siedzą. Jak bardzo chcę sam tworzyć swoje własne historie, realizować je i przeżywać. To już koniec słuchania tego, co mają o nas do powiedzenia inni, realizowania scenariuszy, w których wcale nie chce się grać głównej roli – wyjaśnia Stan Zapalny.
Mimo liryzmu kawałek po raz kolejny potwierdza rockowo-punkową zadziorność artysty.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS