A A+ A++
  • Epidemia koronawirusa stanowi sytuację nadzwyczajną, która zaangażowała wiele zasobów państwa i przynosi wymierne skutki m.in. w postaci obniżenia aktywności gospodarczej
  • Prawną reakcją na sytuacje takie jak obecna pandemia jest wprowadzenie, zgodnie z przepisami Konstytucji RP, stanu nadzwyczajnego – w tym przypadku stanu klęski żywiołowej. Umożliwia on czasowe poświęcenie niektórych praw i wolności na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom w obliczu katastrofy naturalnej.
  • Wbrew twierdzeniom niektórych polityków, wprowadzenie stanu nadzwyczajnego nie oznacza automatycznego ograniczenia wszystkich praw i wolności, jak również nie wiąże się z koniecznością wypłaty wysokich odszkodowań.
  • Analiza działań rządzących i regulacji wprowadzonych w związku z koronawirusem wskazuje, że z dniem 31 marca 2020 r. Rada Ministrów ogłosiła na terenie całego kraju stan klęski żywiołowej w formie stanu epidemii. Obowiązujące obecnie rozwiązania wprowadzają bowiem te same ograniczenia istoty praw i wolności, jak również szczególne zasady działania organów państwa, jak w okresie „modelowego” stanu klęski żywiołowej.
  • Zestawienie obecnych regulacji z przepisami dotyczącymi stanu klęski żywiołowej potwierdza, że jedynym motywem, jakim kierują się rządzący odmawiając formalnego wprowadzenia tego stanu jest kwestia nadchodzących wyborów prezydenckich.
  • Obowiązujące restrykcje, ingerujące m.in. w istotę prawa do poruszania się czy wolności gospodarczej, mogą być wprowadzane jedynie w okresie stanu klęski żywiołowej. Przyjęcie ich bez przyznania, że mamy do czynienia z tym stanem, samo w sobie uzasadnia, że „zwykłe środki konstytucyjne nie są wystarczające”, co stanowi przesłankę do ogłoszenia stanu nadzwyczajnego. Tego rodzaju zaniechanie po stronie Rady Ministrów może się wiązać z odpowiedzialnością karną i konstytucyjną m.in. premiera 
  • Istotne jest, by kwestię obowiązywania stanu klęski żywiołowej w formie stanu epidemii zbadał niezależny sąd, np. Sąd Najwyższy, który mógłby udzielić wiążącej odpowiedzi na pytanie prawne zadane na kanwie sprawy dotyczącej naruszenia obowiązujących nakazów i zakazów.

Koronawirus jako „sytuacja wyjątkowa”

Z każdym kolejnym dniem dowiadujemy się o kolejnych zakażonych koronawirusem i zmarłych na skutek COVID-19. Ograniczono obrót gospodarczy, przymusowo zamknięto sklepy, a wiele osób staje w obliczu utraty zatrudnienia. Sejm i Rada Ministrów pracują w trybie zdalnym, a wiele urzędów ograniczyło swoje zadania. To nie jest codzienność, jaką chcielibyśmy widzieć. Przeciwnie, panuje powszechne przekonanie, że „normalne” z punktu widzenia działania państwa i obywateli nie są ani stan epidemii, ani odpowiedź rządzących w postaci kolejnych regulacji.

To, czego jesteśmy obecnie świadkami, z pewnością odbiega od „normy”. Wydarzenia ostatnich tygodni próbuje się zatem podświadomie opisać jako „sytuację nadzwyczajną”. Wprawdzie nie istnieje jedna spójna definicja takiego terminu, to dla jego zobrazowania, przed właściwą analizą z punktu widzenia polskiego prawa, warto odwołać się do niewiążących dokumentów wypracowanych na gruncie prawa międzynarodowego. Tak bowiem zarówno Europejska Konwencja Praw Człowieka (EKPC), jak i Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (MPPOiP), których stroną jest Rzeczpospolita Polska, umożliwiają zawieszenie (derogację) niektórych praw i wolności na wypadek state of emergency.

„Paryskie Minimalne Standardy dotyczące Norm w dziedzinie Praw Człowieka w Stanie Nadzwyczajnym” z 1984 r.2 – odwołując się do terminu public emergency (tłumaczonego jako „niebezpieczeństwo publiczne” lub „sytuacja wyjątkowa”) – wskazują, że chodzi o „szczególną sytuację kryzysu lub publicznego zagrożenia, istniejącą lub nieuchronną, dotyczącą całej populacji zamieszkałej na danym terenie, […] która stanowi zagrożenie dla zorganizowanego życia społeczeństwa […]” (Sekcja A, pkt 1(B)).

W podobnym duchu, nieco bardziej opisowo, kwestię tę określają „Zasady z Syrakuz dotyczące Ograniczenia i Derogacji Przepisów [MPPOiP]” z 1985 r.3 Zgodnie z ich brzmieniem zawieszenie części praw i wolności może nastąpić „jedynie w obliczu wyjątkowego oraz istniejącego lub nieuchronnego zagrożenia dla życia narodu” (pkt 39). Pod tym ostatnim pojęciem należy rozumieć taką sytuację, która „dotyczy całej populacji na całym terytorium państwa lub na jego części” i „zagraża jej zdrowiu fizycznemu, niepodległości lub integralności terytorialnej państwa, albo istnieniu lub wykonywaniu podstawowych funkcji przez instytucje niezbędne do zapewnienia i ochrony praw uznanych w MPPOiP”. Dodaje się, że zawieszenia praw i wolności nie usprawiedliwiają „konflikt wewnętrzny”, „zamieszki” czy też – same w sobie – „problemy ekonomiczne” (pkt 40–41)

Próbując zatem ująć w ramy stan epidemii wywołany koronawirusem – także w świetle przytoczonych standardów – nie wydaje się nadużyciem określenie go jako „sytuacji nadzwyczajnej”. Od samego początku rozwój pandemii cechuje się dużą niepewnością, a szacunki dotyczące liczby ofiar i zakażonych nadal obarczone są znacznym błędem. Obecna sytuacja ma też charakter nagły w tym znaczeniu, że przy dostępnych zasobach trudno było z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem przewidzieć wystąpienie epidemii4. Poza dyskusją pozostaje też fakt, że wysoce zakaźny koronawirus zagraża zdrowiu wielu mieszkańców oraz wpływa na kluczowe dziedziny życia. Najbardziej jaskrawym potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest przeciążenie służby zdrowia czy też radykalne ograniczenie kontaktów skutkujące spadkiem aktywności gospodarczej.

Jako że nie przedsięwzięto odpowiednich środków na wypadek wystąpienia epidemii – a gdy już do niej doszło, skierowano do jej ograniczenia znaczne zasoby państwa – działania faktyczne uzupełniły działania prawne. Naprędce przyjmowane kolejne „tarcze”, „specustawy” i rozporządzenia – przyznające rządzącym coraz to nowe uprawnienia, nakładające kolejne restrykcje czy odpowiadające na gospodarcze skutki koronawirusa – same w sobie także świadczą o wyjątkowości obecnej sytuacji. Państwa bowiem nie rezygnują nagle z należnych im danin, podobnie jak nie wprowadzają z dnia na dzień kolejnych ograniczeń, nie zamykają sądów i nie kierują swoich wysiłków głównie na służbę zdrowia.

Stany nadzwyczajne w Konstytucji RP

Samo wystąpienie „sytuacji nadzwyczajnej” to jednak kwestia faktów, a nie prawa. Konkretne skutki w tej dziedzinie niesie za sobą dopiero wprowadzenie „stanu nadzwyczajnego”. Stan ten, jako reakcja na nadzwyczajną sytuację, jest szczególną kategorię prawną, której celem jest doprowadzenie do „normy”, kiedy nie są temu w stanie sprostać zwykłe środki.
Modelowo uzasadnieniem dla ogłoszenia stanu nadzwyczajnego jest konieczność czasowego rozstrzygnięcia kolizji między zapewnieniem bezpieczeństwa mieszkańców a prawami i wolnościami człowieka na rzecz tej pierwszej wartości. Jego skutkiem jest nie tylko ograniczenie części praw, ale także przyznanie rządzącym szczególnych uprawnień, z których nie korzystają w „normalnym” okresie. Państwa różnią się rodzajami stanów nadzwyczajnych, podstawą prawną i trybem ich wprowadzenia (zazwyczaj jest im poświęcony odrębny rozdział w konstytucjach). Różny jest też zakres ograniczeń i prerogatywy, jakie w takiej sytuacji otrzymuje władza. Nie każda „sytuacja nadzwyczajna” jest zatem „stanem nadzwyczajnym”, a stan ten nie obowiązuje samoistnie bez ingerencji rządzących – wymaga odpowiedniego ogłoszenia, ponieważ na szali są tu prawa i wolności człowieka5.
Konstytucja RP w rozdziale XI zatytułowanym „Stany nadzwyczajne” przewiduje trzy tego rodzaju stany: stan wojenny, stan wyjątkowy i stan klęski żywiołowej.

Szczególne przesłanki do wprowadzenia każdego z nich, jak również wynikające z ich ogłoszenia konsekwencje dla praw i wolności, są zróżnicowane. Niemniej z art. 228 konstytucji wyłania się sześć zasad, które warunkują ogłoszenie każdego stanu nadzwyczajnego.

Do zasad tych należą:

1) zasada wyjątkowości (ust. 1) – zgodnie z którą stan nadzwyczajny może być wprowadzony „w sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające”, przy czym obie te przesłanki muszą być spełnione łącznie;

2) zasada legalności (ust. 2) – która wymaga, aby obok konstytucji obowiązywała również ustawa regulująca kwestie postępowania w razie wystąpienia „szczególnych zagrożeń”6; samo zaś ogłoszenie stanu wyjątkowego następuje w drodze rozporządzenia, które – poza publikacją w Dzienniku Ustaw – podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości;

3) zasada wyłączności ustawy (ust. 3) – zgodnie z którą w okresie obowiązywania stanu nadzwyczajnego ustawa określa zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela, przy czym nie chodzi o zasady ograniczania praw i wolności w „normalnym” okresie w trybie art. 31 ust. 3 konstytucji; wskazuje się bowiem, że ograniczenia te mogą być ustanawiane w rozporządzeniach wydawanych na podstawie tej ustawy;

4) zasada proporcjonalności i c … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLubelski Rower Miejski płatny już od 1 minuty? Rowerzyści krytykują pomysły urzędników
Następny artykułPensjonariusze z Drzewicy, którzy trafili do Bełchatowa, mają koronawirusa