A A+ A++

STALKER 2: Heart of Chornobyl, czyli najnowsze, nadchodzące dzieło od ukraińskiego studia GSC Game World, to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier nie tylko roku, ale ostatnich kilku lat. Deweloperzy zdradzili, że droga do premiery nie była usłana różami, a prace nad oszlifowaniem tytułu nadal trwają.

STALKER to seria mająca w gamingu bardzo bogatą historię. Teraz miliony graczy na całym świecie z niecierpliwością czekają, aż będą mogli ponownie wkroczyć do zakazanej strefy zony w Czarnobylu, by zetrzeć się ze śmiercionośnymi wrogami i szeregiem występujących tam anomalii.

STALKER 2 przeszedł ciernistą drogę, ale do premiery coraz bliżej

Do premiery STALKERA 2: Serce Czarnobylu pozostały niespełna trzy miesiące. Choć nie mamy wątpliwości, że w okolicy debiutu gry, o produkcji tej zrobi się niezwykle głośno, to warto mieć świadomość, iż w przeszłości projekt od studia GSC Game World trapiony był wieloma problemami.

Plany deweloperskie Ukraińców pokrzyżowane zostały początkowo przez pandemię koronawirusa, która zawładnęła życiem każdego z nas już na początku 2020 roku. Następnie dwa lata później cały świat stanął w obliczu niecodziennej sytuacji – inwazji wojsk Putina na tereny Ukrainy. To również mocno odbijało się w kolejnych miesiącach na procesie produkcyjnym nad STALKEREM 2.

Na domiar złego nieco później rosyjskim hakerom udało się wykraść stertę danych wprost z gry STALKER 2. Łupem cyberprzestępców padły grafiki koncepcyjne, cutscenki, materiały poglądowe i roadmapy powiązane z grą. Doszło do tego, że studio GSC Game World było nawet szantażowane przez napastników. Producenci nie złamali się jednak i nie przystali na warunki hakerów.

W konsekwencji premiera STALKERA 2: Heart of Chornobyl przekładana była kilkukrotnie, ku rozpaczy graczy. Finalnie stanęło na tym, że postapokaliptyczna produkcja, najnowsza odsłona serii ma trafić na sklepowe półki już 20 listopada bieżącego roku.

Kilka dni temu na dużym gamingowym evencie Gamescom 2024 w niemieckiej Kolonii odbyła się nie tylko prezentacja kawałka gry. Niektórzy otrzymali nawet możliwość wypróbowania demonstracyjnej wersji tego tytułu, by sprawdzić, czego mogą spodziewać się od pełnej wersji STALKERA.

Certyfikacja i… optymalizacja

Po prezentacji redakcja serwisu Wccftech miała okazję porozmawiać z deweloperami z GSC Game World. Poruszono kilka prominentnych tematów związanych z premierą gry, procesem produkcyjnym oraz problemami, z jakimi jeszcze borykają się twórcy wielce wyczekiwanej produkcji.

Ukraińskie studio aktualnie czeka na certyfikację gry na konsolach Xbox. Potwierdzono oficjalnie, że STALKER 2 uruchomimy na Xboksie Series X w płynnych 60 klatkach. Deweloperzy przyznali, że poślizg czasowy z premierą gry w dużej mierze wynikał z trwającymi pracami nad optymalizacją tytułu.

Z rozmowy wynika, że nadal zespół pracuje nad optymalizacją na mniej wydajnej konsoli od Microsoftu – Xboksie Series S. “Idzie dobrze, a ekipa Xboxa wnosi bardzo dużo” – przyznają optymistycznie producenci. Aktualnie gorsza wersja next-genowej konsoli od giganta z Redmond uruchamia STALKERA 2 w 25 klatkach. “Jest jeszcze miejsce na optymalizację” – czytamy.

Nawet 40 godzin zabawy i kilka alternatywnych ukończeń gry

W wywiadzie potwierdzono też, że ukończenie gry powinno zająć od 25 do 40 godzin. Historia jest jednak nieliniowa, a wszystkie decyzje gracza wpływać mają na to, co nastąpi w kolejnym toku wydarzeń. Doczekamy się też trzech niezależnych zakończeń rozgrywki.

STALKER 2 pozwoli wykazać się modderom

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAndrzej Duda na Jasnej Górze. Ostro skomentował działania minister Barbary Nowackiej
Następny artykułFeio tuż przed meczem odpalił bombę ws. transferu gwiazdy Legii. “Jest o krok”