A A+ A++

Dobra seria piłkarzy Stali Brzeg zakończyła się w Goczałkowicach-Zdroju, gdzie żółto-niebiescy przegrali z miejscowym LKS-em 0:1. Autorem jedynego trafienia został kapitan brzeżan Marcin Wdowiak, który w 63. minucie pechową interwencją pokonał swojego bramkarza. Nasza drużyna również miała swoje okazje, ale nie zdołała ich wykorzystać.

W pierwszym fragmencie spotkania zdecydowanie dłużej przy futbolówce utrzymywał się zespół z Goczałkowic, wspierany z boku przez pełniącego funkcję trenera Łukasza Piszczka. Nie przyniosło to jednak wielu konkretów pod bramką Amina Stitou. Próby podejmowali Gemborys, Kazimierowicz, Dragon oraz Ćwielong, lecz były to głównie strzały z dystansu i albo dobrze interweniował wówczas Amin, albo były one niecelne. Tak naprawdę najbliżej gola gospodarze byli w minucie 27., kiedy będący w naszym polu karnym Kazimierowicz oddał strzał, który w ostatniej chwili zablokował Wdowiak. Swoje sytuacje, i to chyba nawet bardziej klarowne, mieli również brzeżanie. W 21. minucie po dograniu Kuriaty z lewego skrzydła z pierwszej piłki uderzył Sypek, lecz stojący w bramce Szczuka – jeden z bohaterów gospodarzy – odbił futbolówkę na rzut rożny. W 34. minucie w polu karnym zastawiał się Sypek i odegrał do Podgórskiego, ale strzał naszego młodzieżowca niestety był niecelny. Wynik brzeżanie mogli też otworzyć w 38′. Wówczas rzut wolny z okolic dwudziestego metra wykonywał Jakub Czajkowski i tylko stojący pomiędzy słupkami Patryk Szczuka zapobiegł stracie gola, odbijając niezwykle mocne uderzenie naszego pomocnika. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron mecz trochę się rozkręcił. Pierwszą godną odnotowania akcję zobaczyliśmy w 51. minucie, kiedy Czajkowski zagrał do będącego w szesnastce Michała Sypka, który uderzył jednak nad poprzeczką. Odgryzali się również gospodarze i w 63. minucie dopisało im sporo szczęścia. Miejscowi szybko rozegrali rzut wolny, czym zaskoczyli defensywę żółto-niebieskich. W szesnastkę płasko zagrał Matuszczyk, a tor lotu piłki niefortunnie przeciął Marcin Wdowiak i pokonał swojego golkipera. Trzeba przyznać zespołowi z Goczałkowic, że po golu na 1:0 mógł jeszcze podwyższyć rezultat, lecz rywale nie zdołali wykorzystać dwóch dobrych okazji. Stalowcy mogli natomiast wyrównać w 68′. Po świetnej wymianie podań z piłką w pole karne wjechał Leończyk, ale jego uderzenie po długim słupku z kilku metrów zdołał odbić Szczuka. W samej końcówce trafić mogły obie strony. Po stronie LKS-u znakomitą szansę miał Kilkaisz, ale świetnie obronił Stitou. W obozie Stali blisko był Bronisławski, którego bardzo groźną kontrę zdołali przerwać gospodarze, a także Sypek, lecz jego uderzenie zablokował defensor z Goczałkowic.

– Wielka szkoda tego meczu. Wydaje mi się, że było to spotkanie „na remis”, bo stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji, utrzymaliśmy też wysoką jakość gry z poprzednich meczów. Niezadowolony jestem tylko z wyniku. Nie pierwszy raz w tej rundzie dobra gra nie dała nam żadnego punktu. Szkoda też bramki straconej akurat w taki sposób. Brakło nam dzisiaj szczęścia w tych sytuacjach, które sobie wykreowaliśmy – powiedział tuż po końcowym gwizdku trener Stali Marcin Nowacki.

Nasz zespół spadł na 10. miejsce w tabeli i nadal musi walczyć o zachowanie ligowego bytu. Przed Stalą bardzo ważny mecz – już w piątek o godzinie 18:00 na Stadionie Miejskim w Brzegu żółto-niebiescy zagrają z Cariną Gubin, która w tabeli ma dokładnie tyle samo punktów, co brzeżanie.

28. kolejka III ligi (grupa 3)

LKS Goczałkowice – Stal Brzeg 1:0 (bramka: Wdowiak 63′ – samobójcza)

Stal: Stitou – Leończyk, Wdowiak, Lechowicz, Ograbek (76′ Kowalski), Kuriata (76′ Danielik), Czajkowski (65′ Niemczyk), Sypek, Matusik (65′ Dychus), Bronisławski, Podgórski. Trener Marcin Nowacki.

Żółte kartki (Stal): Czajkowski, Sypek.

Sędziował Sebastian Wiśniowski (Małopolski ZPN).

Widzów: 200.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWrocław: poszukiwany sprawca napadu na stacji benzynowej
Następny artykułDC Shoes buty – niezastąpiona klasyka!