Torres trafia w mocno zatłoczony segment SUV-ów. Ma 4,7 metra długości i przyjdzie mu się zmierzyć z taką konkurencją jak Toyota RAV4, Skoda Kodiaq, Hyundai SantaFe czy Mazda CX-5. Pomóc może niezły wygląd i atrakcyjna cena. Koreański model prezentuje się całkiem nieźle, ale widać tu stylistyczne naleciałości Jeepa, Land Rovera czy Forda Explorera. Nic w tym złego, liczy się dobry efekt końcowy. Mało tego, patrząc na to, jak stylistycznie rozwija się SsangYong i jak prezentowały się modele tej marki jeszcze kilka lat temu (np. Rodius), nowy model wypada naprawdę dobrze. Chociaż niektóre elementy wyglądają nieco dziwnie, np. wytłoczenie tylnych drzwi, które ma dawać wrażenie zabudowania w tym miejscu koła zapasowego. Oczywiście nie ma tam zapasu, który jest umieszczony pod podłogą bagażnika. Innym “smaczkiem” są nie wiadomo czemu służące swego rodzaju uchwyty na masce. Jednak śmichy-chichy na bok, Torres prezentuje się ciekawie i to jeden z pierwszych SsnagYongów za którym ktoś może się obejrzeć – tyle, że tym razem z pozytywnego punktu widzenia.
SsangYong Torres
SsangYong Torres
Czytaj więcej
SsangYong odnotowuje w Polsce ekstremalne wzrosty sprzedaży
Przez pierwsze sześć miesięcy 2022 roku południowokoreański SsangYong odnotował w Polsce wzrost sprzedaży o ponad 630 procent względem zeszłego roku. To jeden z nielicznych przypadków wzrostu sprzedaży w dobie ogólnych spadków rejestracji.
Nazwa Torres pochodzi z języka hiszpańskiego i oznacza wieżę. Torres mieści się w gamie koreańskiej marki pomiędzy Korando a Rextonem. Jednak to ten model wyznacza nową filozofię projektowania „Powered by Toughness”, która ma mieć w przyszłości decydujące znaczenie dla wszystkich modeli SsangYonga. Wnętrze z klasycznym wyglądem i wzornictwem niczym, poza dużą ilością miejsca, nie zaskaku … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS