– Oddajemy fundusze emerytom, chcemy przekazać pieniądze, które były zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych wszystkim obywatelom, którzy posiadają tam środki. Jest tam ich prawie 16 mln osób, a oszczędności sięgają ok. 162 mld zł” – podkreślił minister na środowej konferencji prasowej.
Kwieciński dodał, że przekształcenie OFE w IKE (przeniesienie środków z OFE do IKE – red.) ma wzmocnić system kapitałowego oszczędzania na emeryturę. – To dla nas bardzo ważne założenie. Chcemy, by ta podstawowa emerytura, którą mamy z pierwszego filara (ZUS) była wzmacniana oszczędnościami kapitałowymi – wskazał.
Minister zwrócił uwagę, że obecnie środki zgromadzone na Indywidualnych Kontach Emerytalnych są stosunkowo niewielkie, zarejestrowane w nich jest mniej niż 1 mln Polaków.
– Musimy zapewnić, żeby te środki, które będą przekazane do IKE były tak samo traktowane jak te środki, które są zgromadzone i również te środki, które przekazujemy emerytom przez I filar – mówił Kwieciński.
ZOBACZ RÓWNIEŻ – Tusk będzie miał najwyższą emeryturę w Polsce
Opłata przekształceniowa
Wskazał, że z tego powodu zaproponowano opłatę przekształceniową w wysokości 15 proc. – Jest ona niższa niż koszt pozyskania tych środków przez emerytów w I filarze, bo środki, które trafiają do nas na emeryturze muszą być opodatkowane podatkiem dochodowym od osób fizycznych – zauważył, dodając, że opłata ta będzie rozłożona na dwa lata w proporcjach 70 proc. i 30 proc.
Kwieciński poinformował także o późniejszym wejściu w życie projektowanej ustawy. – W stosunku do wcześniejszego projektu wprowadzamy zmiany terminów, dlatego że początkowo planowaliśmy, że ta ustawa wejdzie w życie od 1 listopada. W związku z tym, że przyjmujemy ją trochę później, te terminy, które są wskazane w ustawie są przesunięte o 2 miesiące – powiedział.
Jak podano w komunikacie, po zmianach OFE zostaną przekształcone tak, aby system emerytalny w najbliższych latach był oparty na filarach, na które będą składać się: Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) – nowe, dobrowolne, prywatne i kapitałowe; Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS); Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK); Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE).
– Taki system stworzy podstawy do oszczędzania na późne lata życia (efektem będzie wzrost oszczędności długoterminowych), a także przyczyni się do budowania bezpiecznego oraz stabilnego systemu emerytalnego, a w konsekwencji do wzrostu świadczeń emerytalnych. Biorąc pod uwagę względy demograficzne, przyszła emerytura powinna pochodzić z różnych źródeł – tłumaczy CIR w komunikacie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ – kolejny skok na OFE
“Domyślna opcja” dla członków OFE
Do najważniejszych rozwiązań zawartych w projekcie zaliczono m.in. “domyślną opcję” dla członków OFE, którą będą Indywidualne Konta Emerytalne. W takim przypadku od środków zgromadzonych w OFE zostanie pobrana 15 proc. opłata przekształceniowa.
“Środki zgromadzone na IKE będą w całości prywatne i dziedziczone. Będzie je można wypłacić jednorazowo lub w ratach, bez podatku po osiągnięciu wieku emerytalnego, zgodnie z pierwotnymi celami reformy z 1999 r.” – podkreślono.
Alternatywą dla tej opcji będzie przekazanie środków do ZUS. W takim przypadku nie zostanie od nich pobrana opłata przekształceniowa, ale pieniądze nie będą dziedziczone.
“Opłata jest »elementem sprawiedliwości«, bo emerytury wypłacane przez ZUS są opodatkowane, a pieniądze wypłacane z IKE po osiągnięciu wieku emerytalnego – nie. Bez opłaty przekształceniowej środki z IKE byłyby uprzywilejowane” – wyjaśnia CIR.
ZOBACZ TEŻ – Zerowy PIT dla młodych. Dyskryminacja zarobkowa i straty w samorządach
Deklaracja o przeniesieniu środków do ZUS
Zgodnie z projektem członek OFE będzie mógł złożyć deklarację o przeniesieniu środków do ZUS. Niezłożenie deklaracji oznaczać będzie wybór “opcji domyślnej z IKE”.
Projekt przewiduje, że Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE) – zarządzające OFE – przekształcą się w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI). OFE staną się Specjalistycznymi Funduszami Inwestycyjnymi Otwartymi (SFIO), które będą zarządzane przez TFI. SFIO będą zarządzać przyszłymi IKE.
Podano, że oszczędności w Otwartych Funduszach Emerytalnych ma ok. 15,8 mln Polaków, którzy odłożyli na nich ok. 162 mld zł.
Zgodnie z komunikatem, zarządzaniem środkami Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD) będzie się zajmowało TFI Polskiego Funduszu Rozwoju (obecnie jest to ZUS). “Zmiana jest uzasadniona, bo do FRD trafią środki z OFE przeniesione do ZUS. W efekcie zmieni się struktura Funduszu Rezerwy Demograficznej, która umożliwi zarządzanie środkami FRD w celach inwestycyjnych, z korzyścią dla polskiej gospodarki” – czytamy.
Zwiększenie bezpieczeństwa wypłacalności świadczeń
Jak dodano, głównym celem utworzenia FRD było zwiększenie bezpieczeństwa wypłacalności świadczeń z ubezpieczenia emerytalnego. FRD pełni rolę funduszu rezerwowego dla funduszu emerytalnego wyodrębnionego w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Decyzja rządu to milowy krok w kierunku uporządkowania systemu emerytalnego i wzmocnienia zaufania – powiedział prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys komentując przyjęcie w środę przez rząd projektu ustawy o Otwartych Funduszach Emerytalnych.
Prezes PFR podkreślił, że decyzja rządu oznacza zakończenie “kontrowersji o tym, co prywatne, co publiczne”.
Wskazał, że po zmianach w OFE, będę dla Polaków dostępne trzy rozwiązania emerytalne: I filar publicznej i dożywotniej emerytury z ZUS, II filar pracowniczy, prywatny, kapitałowy w postaci Pracowniczych Planów Kapitałowych lub Pracowniczych Programów Emerytalnych, oraz III filar indywidualny, prywatny i kapitałowy w postaci powszechnych Indywidualnych Kont Emerytalnych powstałych z przekształcenia OFE lub IKZE.
“Wybór miedzy dożywotnią emeryturą z ZUS a dziedziczonym IKE”
“Wybór pomiędzy OFE a ZUS to de facto tylko wybór miedzy dożywotnią emeryturą z ZUS a dziedziczonym IKE” – zaznaczył Paweł Borys.
Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem ustawy o OFE, 162 mld zł, które dziś są środkami publicznymi (decyzja Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku – red.) zostaną uznane za środki prywatne. Gdy wejdzie w życie, 15,8 mln członków OFE będzie mogło zdecydować, czy zgromadzone przez nich pieniądze trafią na konta ZUS czy też na Indywidualne Konta Emerytalne.
Projekt zakłada, że ci którzy zechcą przenieść środki do ZUS, będą musieli to zadeklarować. Ci zaś, którzy zdecydują się na IKE, nie będą musieli nic robić, bo operacja ta zostanie przeprowadzona automatycznie.
Z projektu wynika, że pieniędzy które z OFE trafią do ZUS, nie będzie można wypłacić jednorazowo w całości ani dziedziczyć (zostaną one zaliczone na poczet emerytury), natomiast te, które „przejdą” do IKE, będzie można “wyjąć” po osiągnięciu wieku emerytalnego (60 i 65 lat) w jednej transzy lub w ratach.
Wzrost oszczędności emerytalnych
Przekazanie pieniędzy z OFE na Indywidualne Konta Emerytalne przyczyni się do wzrostu oszczędności emerytalnych i rozwoju gospodarki – powiedział prof. SGH Zbigniew Krysiak odnosząc się do przyjętego w środę przez rząd projektu ustawy o OFE.
Profesor zaznaczył, że decyzja, którą podjął rząd to element utworzenia nowoczesnego systemu oszczędzania na emerytury, składającego się z IKE, Pracowniczych Planów Kapitałowych, a także ZUS.
Zdaniem Krysiaka prywatyzacja OFE znacząco pomoże w budowaniu poczucia tożsamości narodowej i solidarności społecznej.
W jego ocenie środki, które trafią do OFE “nie tylko przyczynią się do wzrostu oszczędności emerytalnych, ale też do rozwoju gospodarki”.
“Pieniądze wykorzystać według własnego uznania”
Krysiak podkreślił, że ważne jest uświadomienie ludziom, że pieniądze, które trafia na IKE są ich prywatnymi środkami. Ponadto – dodał – “gdy osiągniemy wiek emerytalny, będziemy mogli zgromadzone pieniądze wykorzystać według własnego uznania”.
Profesor uważa, że byłoby dobrze, gdyby “jak najwięcej osób zechciało przyjąć pieniądze z OFE i żeby było jak najmniej wniosków umożliwiających przekazanie tych środków do ZUS, czyli do »wspólnego worka«”.
Projektowana ustawa o przeniesieniu środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych na Indywidualne Konta Emerytalne ma wejść w życie w lipcu 2020 r. – wynika z środowego komunikatu resortu inwestycji i rozwoju.
Jak podano, pierwotnie ustawa miała wejść w życie 1 listopada br. “Przesunięcie terminu wynika m.in. ze zmian, które wprowadzono do projektu po konsultacjach społecznych. Pozwoli też na spokojne prace nad projektom parlamentowi nowej kadencji” – wyjaśnił, cytowany w komunikacie, minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
Prywatna własność oszczędzającego
Szef MIiR podkreślił, że w projekcie napisano wprost, że środki zgromadzone na IKE będą prywatną własnością oszczędzającego i nie będą mogły stanowić przedmiotu transferu do budżetu państwa. Ministerstwo zaznaczyło, że na IKE nie będzie już przekazywana żadna część składki emerytalnej, natomiast każdy posiadacz takiego konta będzie mógł dobrowolnie do niego dopłacać, a dopłaty te będą mogły być swobodnie wycofane.
Dodano, że jedynie kwota pochodząca z OFE będzie zawsze “znaczona” i jej wypłata będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego. “Zakładamy, że IKE staną się dla Polaków powszechnym instrumentem oszczędzania na emeryturę. Łącznie z PPK wpisują się w jeden z filarów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – wzmacniają finansowe zabezpieczenie przyszłych emerytów, a jednocześnie budują kapitał dla rozwoju i zwiększają możliwości inwestycyjne państwa” – wskazał minister
Zmiany dotyczące OFE przyniosą sektorowi finansów publicznych w 2020 r. 12,5 mld zł, a w 2021 r. 4,7 mld zł – oszacowano w Ocenie Skutków Regulacji do projektu ustawy o przeniesieniu środków zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych na indywidualne konta emerytalne.
W OSR wyliczono, że z 12,5 mld zł, która ma zasilić sektor finansów publicznych w 2020 r., 10,5 mld zł trafi do kasy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a 2 mld zł do Funduszu Rezerwy Demograficznej. W 2021 r. będzie to odpowiednio 2,6 mld zł i 2,1 mld zł.
ZOBACZ RÓWNIEŻ – Pozew zbiorowy ws. reformy OFE oddalony przez sąd
Opłata w wysokości 15 proc. wkładów
Projekt przewiduje, że za przekształcenie OFE w IKE towarzystwa funduszy inwestycyjnych będą musiały wnieść opłatę w wysokości 15 proc. zgromadzonych wkładów. Ma ona być wnoszona w dwóch transzach: pierwsza w 2020, natomiast druga – 2021 roku – w proporcjach 70 proc. i 30 proc.
Jak wyjaśniono w OSR, szacunki dotyczące wpływu proponowanych zmian na sektor finansów publicznych zostały opracowane w oparciu o obliczenia przygotowane przez ZUS i przy założeniach makroekonomicznych przygotowanych przez Ministerstwo Finansów w 2018 roku.
Stosunek 20 proc. do 80 proc. aktywów
“Do obliczeń przedstawionych w OSR przyjęto, że osoby posiadające około 20 proc. aktywów w OFE zdecydują się na ich przeniesienie do ZUS i zaewidencjonowanie na koncie. Pozostałe 80 proc. aktywów zostanie przeniesiona do IKE i od tej kwoty zostanie naliczona tzw. opłata przekształceniowa w wysokości 15 proc. Osoby, które zdecydują o przekazaniu środków zgromadzonych w OFE do ZUS i ich zaewidencjonowaniu na koncie nie będą ponosić żadnych opłat do momentu wypłaty emerytury, od której pobierany jest podatek dochodowy według skali. Do obliczenia wysokości opłaty przyjęto stan aktywów w OFE na poziomie 162 mld zł (dane z dnia 28-02-2019)” – czytamy w OSR.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
msl/ PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS