Turyści będą mogli polecieć do Sri Lanki już w styczniu, ale pod warunkiem, że zostaną tam przez co najmniej dwa tygodnie. By przekroczyć granicę, będą musieli okazać negatywny wynik testu PCR.
Od 1 stycznia turystów zagranicznych przyjmować mają oba lotniska międzynarodowe – Bandaranaike koło Kolombo i Mattala Rajapaksa w Mattali – informuje „The Telegraph” w swoim elektronicznym wydaniu.
Goście nie pójdą na kwarantannę, ale muszą zostać w kraju przynajmniej przez 14 dni w jednym z hoteli dopuszczonych do obsługi klientów. Wśród nich znalazły się luksusowe obiekty Amangalla, Amanwella, Anantara i Haritha Villas & Spa. Będzie można zarówno korzystać z infrastruktury hotelowej, jak i z wycieczek fakultatywnych na przykład do twierdzy Sigiriya czy do Parku Narodowego Yala, które mają być organizowane w wybrane dni.
Po 14 dniach spędzonych w jednym z wyznaczonych hoteli, można przenieść się do innych obiektów i dalej zwiedzać kraj z certyfikowanym przewodnikiem.
Przed wybuchem pandemii turyści mogli wykupić wizę po przylocie, teraz usługa ta została zawieszona, a o wizę trzeba wystąpić wcześniej przez internet. Jej koszt to 35 dolarów, czyli tyle, ile dotychczas.
CZYTAJ TEŻ: Tajlandia zamyka się na turystów do marca
Przy przekroczeniu granicy trzeba będzie też przedstawić negatywny wynik testu PCR i wykupić polisę ubezpieczeniową, która pokrywa koszty ewentualnego leczenia na covid-19. Władze mają również zachęcać wszystkich, by zainstalowali aplikację Visit Sri Lanka połączoną z certyfikowanymi hotelami.
Także inne kraje azjatyckie zaczynają otwierać się na turystów zagranicznych. Pod koniec października do Tajlandii pierwszy raz od sie … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS