“Rustler” od notowanego na GPW Games Operators reklamowane było jako “średniowieczne GTA”, czym zdobyła spore zainteresowanie wśród graczy. Niestety debiut rozczarował inwestorów.
18 lutego 2021 roku na platformie Steam zadebiutowała gra “Rustler”. To wprawdzie dopiero tzw. early acces (z ang. wczesny dostęp), a więc produkt już sprzedawany, ale nadal rozwijany, jednak tytuł znajdował się na liście inwestorów, jako potencjalna duża polska premiera od giełdowego producenta gier w 2020 roku.
Wszystko za sprawą marketingu tytułu. “Rustler” otwarcie nawiązywał do słynnej serii “Grand Theft Auto”. Nie chodzi tu wprawdzie o najnowsze “GTA”, jednak o te starsze serie z rzutem z góry (głównie “GTA 2”, niemniej całość podlana średniowiecznym klimatem i dość humorystycznymi zwiastunami przykuwała uwagę. Gra funkcjonowała nawet z podtytułem “Grand Theft Horse”. Gra znalazła się w naszym zestawieniu najbardziej wyczekiwanych polskich gier po “Cyberpunku 2077”, a także gościła w pierwszej setce najbardziej wyczekiwanych tytułów na platformie Steam.
Niestety, debiut wczesnego dostępu trudno nazwać sukcesem. – Gra Games Operators “Rustler”, która miała swoją premierę na platformie Steam w formule early access w dniu 18 lutego 2021 roku, została sprzedana w ilości 6,5 tysiąca sztuk – poinformowała spółka w komunikacie. Łączny koszt wytworzenia i marketingu gry nie przekroczył 1,65 mln zł. Spółka podała, że łączny koszt wytworzenia i marketingu został zwrócony w 20 proc. w przeciągu 3 dni sprzedaży w sklepie Steam. Z danych SteamDB wynika, że w szczycie zainteresowania jednocześnie grało w nią 225 graczy.
Oczywiście cały czas mówimy o wczesnym dostępie i grze, która wcześniej nie ukrywała, że celuje w najwyższą półkę, niemniej oczekiwania były dużo większe, podobnie jak szacowany potencjał. Problemem nie jest zresztą tylko sprzedaż. – Gra spotkała się z mieszanym odbiorem graczy, o czym świadczą wystawione przez nich w sklepie Steam oceny na poziomie “mieszane”, tj. 64 proc. pozytywnych recenzji. Aktualny poziom “outstanding wishlist” wynosi 119 tysięcy – napisano w komunikacie.
Ciekawy casus polskiej gry Rustler – 119K wishlist i raptem 6,5K sprzedaży na premierę. Kolejny z dowodów na to, że wishlist is no longer a king. Oczywiście wysoki poziom WL nie zaszkodzi, ale może też nie pomóc.
— Marcin Kosman (@Kosowsky_) February 21, 2021
Gracze zwracają uwagę, że choć gra kipi od parodii “GTA”, to jednak sama gra ma być po prostu denerwująca w obsłudze m.in. ze względu na sterowanie (głównie chodzi o jazdę konną) i irytujący system zapisu. Nie brakuje też wspomnień o bugach, warto jednak pamiętać, że gry wczesnego dostępu często są ich pełne. Chodzi o to, by pozyskać finansowanie i oceny graczy jeszcze na etapie nie w pełni gotowego produktu. Sporo więc może jeszcze zostać poprawione, póki co jednak oceny mogą odstraszać niektórych graczy. To tym istotniejsze, że gra nie jest tania. Kosztuje 90 zł (w promocji 76,49 zł), zatem całkiem sporo, jak na produkt z tej półki. Gra musi zatem być dopracowana i zbierać świetne oceny, by przekonać graczy do zakupu produktu za taką cenę.
Wszystko odbija się na notowaniach akcji Games Operators. Jeszcze 18 lutego za akcje spółki płacono ponad 30 zł, teraz jest to ledwie 21,7 zł. Tylko na poniedziałkowej sesji spółka tanieje o 11,4 proc.
AT
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS