W dniach 30.09-8.10.2022 roku w Lido di Jesolo (Włochy) odbyły się Mistrzostwa Świata dzieci, kadetów i juniorów w kickboxingu. Uczestniczyło w nich 1909 zawodników z 63 krajów. Największa liczebnie na turnieju reprezentacja Polski zajęła piąte miejsce w klasyfikacji generalnej, zdobywając łącznie 84 medali. Wśród Polaków nie zabrakło przedstawicieli LKSW Dan Świdnik.
Dwa medale Mistrzostw Świata zapisali na koncie reprezentanci LKSW Dan Świdnik. Swój największy w karierze sukces odniósł Jan Hawrysz, uczeń SP 7 w Świdniku, zdobywając srebrny medal i tytuł Wicemistrza Świata w walkach kadetów młodszych -47 kg w formule pointfighting. Jest to zarazem największe osiągnięcie sportowe w kickboxingu w historii LKSW Dan. Jan Hawrysz dzięki swojej pozycji w rankingu światowym WAKO był rozstawiony od razu w ćwierćfinale, w którym spotkał się z zawodnikiem z Chorwacji – Leonem Kisanem. Walka trwała zaledwie 25 sekund – rywal został wyliczony po precyzyjnym kontrataku. W półfinale rywalem świdniczanina był Amerykanin, Spencer Luis, który dwa poprzednie pojedynki z Południowoafrykańczykiem i Węgrem wygrał przed czasem przez przewagę techniczną. Zacięta walka zakończyła się wynikiem 8:6 dla Polaka. Lepszy od Janka okazał się jedynie finałowy rywal, Węgier Kornel Kozma, aktualnie znajdujący się na pierwszym miejscu światowego rankingu, zdobywca Pucharu Świata i Pucharu Europy. Bardzo wyrównany pojedynek zakończył się wynikiem 4:2 dla Węgra. Sukces jest tym większy, że start reprezentanta LKSW Dan do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania ze względu na kontuzję odniesioną przed wyjazdem – gdyby nie ona, szanse na złoto byłyby jeszcze większe. Drugi medal przypadł w udziale Kacprowi Kurasiowi, uczniowi SP nr 5 w Świdniku, który rywalizował w kategorii -37 kg kadetów starszych w formule pointfighting. Już pierwsza walka miała dramatyczny przebieg. W pojedynku z reprezentantem RPA Waldimarem Jamalem Valentinem zawodnik ze Świdnika doprowadził do wysokiego prowadzenia na punkty, jednak celna technika rywala spowodowała silne krwawienie z nosa. Na szczęście medykom udało się je zatamować w przepisowym czasie, a Kacper walcząc taktycznie utrzymał przewagę punktową do końca walki. W ćwierćfinale jego rywalem był Irlandczyk Dara Kelly Clarke. Początek ponownie należał do świdniczanina, jednak reprezentant Zielonej Wyspy na kilkanaście sekund przed końcem doprowadził do wyrównania. W ostatnich sekundach, to jednak Kacper trafił rywala kopnięciem bocznym i wygrał pojedynek 9:8. W półfinale zabrakło mu nieco doświadczenia, aby skutecznie stawić czoła bardzo dobremu Gwatemalczykowi Gonzalezowi Venzueli. Latynoski zawodnik wygrał zasłużenie, jednak brąz Mistrzostw Świata, to podobnie jak u Jana Hawrysza najlepszy wynik w całej sportowej karierze Kacpra Kurasia. Pozostali reprezentanci LKSW Dan zakończyli rywalizację w eliminacjach. Kacper Głowienka z łęczyńskiej filii LKSW Dan w kategorii -52 kg kadetów starszych pokonał Węgra Zsombora Csiernyika 8:5, a następnie uległ świetnemu Bułgarowi Dimitarowi Nasevovi 4:8. Nasev wygrał kolejne dwie walki przed czasem ulegając dopiero w finale Brytyjczykowi. Z kolei Jakub Trześniak wśród juniorów -57 kg pokonał w eliminacjach Amerykanina Isaaca Torresa 21:13, a w drugim pojedynku mimo ambitnej postawy uległ Węgrowi Bendeguzowi Malatyinszkiemu. Obie te kategorie należały do najbardziej obsadzonych na turnieju (po 24 zawodników). Trenerami naszych reprezentantów LKSW Dan są Bartłomiej Daniel i Piotr Bernat. Warto dodać, że kickboxing to dyscyplina sportowa w pełni już uznawana przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski i znajdująca się na liście kandydatów do programu Igrzysk Olimpijskich Los Angeles 2028.
– Po „pandemicznych” Mistrzostwach Europy w Budvie rok temu, gdzie zrezygnowano z rozgrywania kategorii dzieci i kadetów młodszych, tegoroczny światowy czempionat odbył się już w pełnym zakresie grup wiekowych. Poziom zawodów, jak i ich obsada, odpowiadały randze imprezy. Dla LKSW Dan Świdnik był to historyczny turniej. Do tej pory tylko raz udało nam się wywalczyć brązowy medal na Mistrzostwach Świata w kickboxingu, a dokonała tego w 2006 roku w Zadarze Iwona Duklewska wśród juniorek. Tym razem mamy dwa medale, do tego jeden srebrny, a były realne szanse na złoto. Obaj nasi zawodnicy mieli bardzo trudną drogę do MŚ. Janek Hawrysz od dłuższego czasu pokazuje na turniejach duże umiejętności, czego dowodem są medale z Pucharu Świata i Pucharu Europy. Niestety, ostatni rok był dla niego bardzo trudny z przyczyn pozasportowych. Kłopoty zdrowotne wyłączyły go na kilka miesięcy z treningów, a gdy udało się wrócić do sali treningowej, z Mistrzostw Polski wykluczyła go kontuzja. Na MŚ pojechał na własny koszt dzięki wolnemu miejscu w jego kategorii i zaufaniu trenerki kadrowej Emilii Szabłowskiej, która widziała w nim kandydata do dobrego startu. Mimo to, do końca nie byliśmy pewni udziału, gdyż kolejna drobna, ale bolesna kontuzja tuż przed wyjazdem postawiła udział w walkach pod znakiem zapytania. Na szczęście udało się nie tylko wystartować, ale i wywalczyć w dobrym stylu medal. Kacper Kuraś to zawodnik utalentowany, ale walczący dość nierówno. Przez cały sezon jego świetne starty przeplatały się ze słabymi. Znów jednak dobre przepracowanie okresu przygotowań i motywacja z jaką przystąpił do walk, pomogła. Jego oba pojedynki były trudne, ale podobnie jak dla Janka – jest to życiowy sukces naszego zawodnika. Mamy plany startów na cały sezon, problemem są środki finansowe – to one były także powodem, dla którego na MŚ pojechało z LKSW Dan mniej zawodników, niż mieliśmy zakwalifikowanych. Zarówno Janek, jak i Kacper od kilku lat już rywalizują tak w kickboxingu, jak i w taekwon-do, cały czas wykazując postępy. Życzę im następnych udanych startów. Czy kiedyś zobaczymy ich na Igrzyskach Olimpijskich? Na razie jeszcze długa droga do wejścia kickboxingu na olimpijskie areny – według najbardziej optymistycznych szacunków może się to stać już w 2028 roku, chłopcy będą już wtedy pełnoletni, więc moment byłby świetny… Póki co jednak nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość i skupiamy się na tym, co tu i teraz i wspólnie z trenerem Bartkiem Danielem, na którego spadł główny ciężar przygotowań do startów we Włoszech, szykujemy kadrę na następne zawody. Być może uda się, aby ktoś zainwestował, stosunkowo niewielkie środki w naszych sportowców, gdyż bez startów międzynarodowych nie będą mieli szans rywalizować na turniejach rangi ME czy MŚ. Póki co ich najwierniejszymi sponsorami są rodzice – podsumował trener, Piotr Bernat.
Last modified: 13 października, 2022
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS