W przestrzeni otwartej, pod warunkiem zachowania odpowiedniego dystansu społecznego, nie musimy już zasłaniać ust i nosa. Jeśli chodzi o zamknięte, np. sklepy czy środki transportu, ten obowiązek nadal istnieje.
Jak jest z jego przestrzeganiem w praktyce? Oto spostrzeżenia naszego czytelnika:
„Byłem wczoraj przed południem w Biedronce przy ul. Konopnickiej i zauważyłem, że wiele osób nie miało maseczek. Dotyczy to zresztą również innych pabianickich marketów i sklepów. Takie nieodpowiedzialne podejście widać, odkąd został zniesiony obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni otwartej. Niestety, niektórzy pabianiczanie potraktowali to jako całkowite zniesienie wymogu – wszędzie, natomiast pracownicy w ogóle nie reagują, widząc klienta bez maseczki i normalnie go obsługują. Pracuję w Łodzi, zdarza mi się robić zakupy również w tym mieście i tam sytuacja wygląda zupełnie inaczej – łodzianie przestrzegają nakazów. U nas jest jakieś dziwne, społeczne przyzwolenie, żeby chodzić z odsłoniętą twarzą. A przecież wystarczy kilka zainfekowanych osób, żeby ruszyła lawina zachorowań. Może warto się nad tym zastanowić?”.
Masz sprawę? Napisz do nas:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS