Biuro prokuratora generalnego Ukrainy przekazało polskiej prokuraturze na piśmie nowe zarzuty, jakie postawiono Sławomirowi Nowakowi, byłemu ministrowi transportu z rządu PO.
O co jest podejrzany Sławomir Nowak?
Z komunikatu ukraińskich śledczych dowiadujemy się, że Nowak w czasie, kiedy sprawował funkcję szefa Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy (w latach 2017-2019), miał celowo nie realizować decyzji miejscowego sądu i Sądu Najwyższego Ukrainy dotyczącej przywrócenia szefa struktur Ukrawtodoru w jednym z obwodów administracyjnych na jego stanowisko. Jako szef Agencji miał też utrudniać wykonanie tych decyzji.
Biuro ukraińskich śledczych podaje także, że w konsekwencji działań Nowaka Ukrawtodor dostał karę finansową, a sam Nowak otrzymał ostrzeżenie o odpowiedzialności karnej. Ukraińska prokuratura powołuje się na paragrafy, które przewidują karę od trzech do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Sławomir Nowak przebywa w areszcie
W lipcu ub. roku Nowak został zatrzymany przez CBA w związku z podejrzeniem popełnienia 11. przestępstw korupcyjnych, prania brudnych pieniędzy i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Przestępstw, zdaniem prokuratury, miał dopuszczać się przy przetargach drogowych na Ukrainie.
Prokuratura ma dysponować zeznaniami obciążającymi Nowaka, które złożył Jacek P., przedsiębiorca zatrzymany razem z Nowakiem (został po tym zwolniony z aresztu). Miał on pośredniczyć w korupcyjnym procederze. W sprawie zatrzymani zostali też Dariusz Z., były dowódca jednostki wojskowej “Grom”, i Aleksander D., biznesmen reprezentujący polską spółkę ubiegającą się o kontrakty na budowę i remonty dróg na Ukrainie.
Prokuratura informowała, że zatrzymanie jest efektem międzynarodowego śledztwa prowadzonego przez wspólny zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, Centralne Biuro Antykorupcyjne i ukraińską służbę antykorupcyjną NABU.
Jak pisaliśmy na łamach “Wyborczej”, Nowak miał wymuszać łapówki od kontrahentów ukraińskiej agencji drogowej. Miało się to odbywać przez powoływane w Polsce spółki, do których wspólnicy wpłacali pieniądze jako kapitał zakładowy. Jeden z wątków dotyczy tureckiej grupy Onur realizującej na Ukrainie znaczne inwestycje. W 2018 r. Jacek P. założył w Warszawie spółkę Onur. Następnie przystąpiła do niej grupa Onur Taahhut. Turecki gigant budowlany wpłacił 700 tys. zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS