Upał doskwiera wszystkim, jednak najbardziej w gorące dni cierpią zwierzęta. Nagrzana powierzchnia i brak dostępu do wody mogą okazać się dla nich śmiertelne, a niektóre z nich tak jak domowe pupile, często zdane sa na łaskę ludzi. Podobnie było z psem, który wycieńczony upałem przyszedł do schroniska Murowaniec w Tatrach. Znajdujący się na miejscu ludzie natychmiast dali mu wody i zaprowadzili w cień, by czworonóg mógł odpocząć. W sieci zaś rozpoczęło się poszukiwanie właściciela. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Psi turysta dotarł do schroniska Murowaniec. Był bardzo zmęczony
Ostatnie dni przyniosły ciężkie do wytrzymania upały oraz suszę, co odczuć można było w całej Polsce. Wielu wczasowiczów spędzających czas w górach zrezygnowało z pieszych wędrówek, jednak nie ta istota. We wtorek 15 sierpnia zagubiony pies ruszył na szlak, najprawdopodobniej szukając schronienia, wody lub właściciela. Na całe szczęście dotarł do schroniska Murowaniec, gdzie dostał miskę pełną zimnej wody i został zabezpieczony, a właściciele obiektu natychmiast skontaktowali się z TPN. Jeszcze tego samego dnia na Facebooku pojawił się post, w którym poszukiwany jest właściciel uroczego czworonoga.
Internauci nie zawiedli, a wpis udostępniono ponad 400 razy. Początkowo wszyscy byli przekonani, że pies uciekł podczas wędrówki z właścicielem po szlaku. Wiele osób wybiera się w góry ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi. Nikt jednak nie zgłaszał się przez kolejne dni, a nad psiakiem wisiało widmo trafienia do schroniska dla zwierząt w Nowym Targu. Atmosfera więc była napięta, a wszyscy zaangażowani w akcję wyczekiwali z niecierpliwością na rozwój sytuacji i ewentualny znak od właściciela.
Właściciela brak. Pies trafił w dobre ręce
Post został na następny dzień zaktualizowany. Nie była to jednak informacja o odnalezionym właścicielu. Mimo to, ucieszyła ona zmartwionych internautów, którzy chcieli za wszelką cenę zapobiec odwiezieniu czworonoga do schroniska.
Piesek nadal przebywa pod naszą opieką, poszukujemy pilnie domu tymczasowego (Zakopane i okolice) do czwartku wieczór – jeśli właściciel się nie zgłosi – jest już osoba, która może przygarnąć pieska
– można było przeczytać w pierwszej aktualizacji. Jak się sprawa potoczyła dalej? Według kolejnej aktualizacji pies faktycznie trafił do domu tymczasowego i ma się dobrze. Tymczasowi właściciele poszukują dla niego stałego domu. Wszyscy natomiast odetchnęli z ulgą, że pupila nie czeka wizyta w schronisku w Nowym Targu. Według komentujących, miejsce to nie cieszy się najlepszą opinią. Całe szczęście historia zakończyła się dla tego psiaka happy endem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS