To od samego początku układało się po myśli gospodarzy, a co do Stali można było odnieść wrażenie, że nie wszyscy zawodnicy wysiedli z autobusu, gdyż w meczowym protokole znalazło się ich tylko 12 w tym dwóch bramkarzy. Niestety pozostała część zespołu z powodu urazów została w Mielcu, a Azoty z minuty na minutę wykorzystywały wszystkie bolączki mielczan i objęły prowadzenie 8:3, by następnie zwiększyć je do ośmiu trafień. Ostatecznie oba zespoły na przerwę schodziły przy prowadzeniu gospodarzy 19:14.
Druga połowa nie zapowiadała emocji, lecz te nieoczekiwanie zafundowali mielczanie, którzy w drugiej połowie wzięli się za odrabianie strat, co bardzo skutecznie robił Miljan Ivanović wybrany na MVP spotkania. Serb w całym meczu do bramki trafiał aż 12 razy!
To głównie dzięki niemu w 50. minucie Stal złapała z przeciwnikiem kontakt i przegrywała już tylko 26:27. Mielczanie mięli również szansę na wyrównanie, aczkolwiek nie wykorzystali swojej okazji. W końcówce nadzieję „Biało-Niebieskich” na sprawienie sensacji ugasił Valentyn Koshovy, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, dzięki czemu puławianie zwyciężyli 36:28.
Stal na odpoczynek nie będzie miała zbyt dużo czasu, gdyż już w poniedziałek zagra w Zabrzu z tamtejszym Górnikiem w ramach 1/8 Pucharu Polski. W sobotę zaś podopieczni Dawida Nilssona i Marcina Basiaka we własnej hali podejmą Piotrkowianina.
Azoty-Puławy – Stal Mielec 36:28 (19:14)
Azoty: Koshovy, Wiejak – Akimenko 6, Rogulski 5, Jarosiewicz 5, Podsiadło 4, Gumiński 4, Szyba 3, Kowalczyk 3, Bachko 2, Przybylski 2, Dawydzik 1, Seroka 1, Łangowski.
SPR Stal: Andjelić 1 – Ivanovic 12, Nowak 4, Wołyncew 4, Krępa 2, Chodara 2, Krupa 2, Misiewicz 1, Janyst, Jędrzewjewski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS