Historię opisuje “Fakt”. Czytelnik dziennika jechał z dworca Ostbahnhof w Berlinie do Warszawy. Mężczyzna spóźnił się na swój pociąg z własnej winy. Ostatnie kolejowe połączenie do stolicy Polski były w pełni wyprzedane. Bilety na autobus okazały się natomiast horrendalnie drogie. Przewoźnicy żądali za miejscówkę do Warszawy 300 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna wsiadł więc do kolejnego (i ostatniego tego dnia) pociągu jadącego w kierunku Warszawy, licząc że konduktor pozwoli mu dojechać przynajmniej do granicy Polski. Obawy okazały się niepotrzebne. – Pokazałem mu swój bilet. Ten spojrzał na niego i od razu powiedział, że to dokument przejazdu na poprzedni pociąg. Wyjaśniłem, że spóźniłem się na niego. Konduktor powiedział, że rozumie i że teraz tak niestety bywa, i żebym sobie poszedł do wagonu restauracyjnego albo usiadł na korytarzu i jechał dalej – relacjonuje czytelnik “Faktu”.
Podróż na stary bilet? Oto warunek
Co się stało? Okazało się, że kolejarz uznał, że pasażer spóźnił się na pociąg z winy Deutsche Bahn, czyli niemieckiego przewoźnika. Koleje u naszego zachodniego sąsiada nie grzeszą punktualnością i zdarza się, że pasażerowie nie są w stanie zdążyć na przesiadki.
Wyrozumiałością w tej sytuacji wykazał się również polski kolejarz, który stwierdził, że nie jest w stanie sprawdzić, czy do spóźnienia doszło z winy DB. Mężczyzna mógł więc kontynuować podróż, a jedyną niedogodnością było to, że stracił prawo do miejscówki.
Problemy niemieckiej kolei
Za Odrą trwają przygotowania do Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które zaczynają się w połowie czerwca tego roku. Niska punktualność kolei wynika z licznych prac remontowych, z których większość ma się zakończyć przed EURO. Deutsche Bahn informował, że 17 maja tylko 64 proc. pociągów dalekobieżnych IC i ICE dojechało do celu z opóźnieniem mniejszym niż 6 minut.
Niemieckie koleje spodziewają się oblężenia w trakcie trwania imprezy. PKP Intercity uruchomi wtedy dla polskich kibiców specjalne pociągi na mecze reprezentacji z Holandią i Francją. Fani “biało-czerwonych” będą mogli dojechać z Warszawy do Hamburga i Dortmundu za kilkadziesiąt euro. Cena obejmuje również podróż powrotną do kraju.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS