Tego drzewa już nie wytną
Jesteśmy po wyborach do Sejmu i Senatu oraz referendum. Były to bardzo ważne wybory, które zdecydują (mam nadzieję) o fundamentalnych zmianach w Polsce. Choć nie zdradzę, jak głosowałem, to opowiem o „grzechach” większych i mniejszych, które na moje wybory miały największy wpływ.
Trzy grzechy główne
Pierwszy – Czytałem książki Olgi Tokarczuk. Czytałem jeszcze przedtem, jak otrzymała Literacką Nagrodę Nobla. Widziałem teatralne inscenizacje jej książek: „Prawiek i inne dzieje” w Teatrze Miejskim w Gdyni oraz „Empuzjon” w Teatrze Studio w Warszawie. Widziałem także film „Pokot” Agnieszki Holland i Kasi Adamik na podstawie książki Noblistki „Prowadź swój pług przez kości umarłych”.
Minister kultury Piotr Gliński nie przeczytał żadnej książki Olgi Tokarczuk. Powiedział, że „próbował, ale nie dokończył”.
Drugi – Widziałem „Dziady” w reżyserii Mai Kleczewskiej w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Poruszyła mnie bardzo Wielka Improwizacja w wykonaniu Dominiki Bednarczyk. Nie raziło mnie, że Konradem jest kobieta, do tego wspierająca się na kulach.
Krakowskie „Dziady” nie podobały się małopolskiej kurator oświaty Barbarze Nowak. Zdecydowanie odradziła dyrektorom i nauczycielom organizację wyjść szkolnych na spektakl. Stwierdziła, że używanie dzieł wieszcza A. Mickiewicza „dla celów politycznej walki współczesnej opozycji antyrządowej z polską racją stanu” jest „haniebne”.
Trzeci – Widziałem film Agnieszki Holland „Zielona granica”. Siedziałem w wypełnionej sali tarnowskiego kina „Millenium” na wieczornym seansie w pierwszym weekendzie wyświetlania filmu.
Pan prezydent Andrzej Duda powiedział cytując, że „tylko świnie siedzą w kinie”. Prezydent nie pójdzie do kina, aby obejrzeć ten film, chyba, że pokaże go jakaś telewizja, to wtedy może obejrzy.
Mógłbym wymienić jeszcze sporo mniejszych grzechów, np. od 50 lat czytam tygodnik „Polityka”, nie oglądam od kilku lat programów informacyjnych i publicystycznych TVP, nie głosowałem w wyborach wcześniejszych na partię PiS, wolałem, aby teren przy ul. Kościuszki w Dębicy został zagospodarowany na cele rekreacyjne, kulturalne i sportowe, niż żeby tam stacjonowała jednostka tzw. WOT, oglądam od kilkunastu lat „Szkło Kontaktowe” w stacji TVN.
Mam jeszcze sporo innych grzechów – czego życzę także moim Czytelnikom.
Andrzej Janiec
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS