A A+ A++

Tym razem zorganizowane przez ostrowieckie Biuro Wystaw Artystycznych spotkanie w ramach Dyskusyjnego Klubu Sztuki poświęcone było fenomenowi Nowego Tańca, którego specyfikę przybliżyła Iza Szostak. Podczas spotkania artystka zaprezentowała 14,5 minutowy performans.

Iza Szostak jest choreografką, tancerką i performerką. W swojej praktyce artystycznej wykorzystuje założenia nowego materializmu, co pozwala jej postrzegać materię jako siłę aktywną i sprawczą, a prace choreograficzne opierać na wykreowanym systemie komunikacji między ciałem i obiektem. Jako budulca używa przetworzonych obrazów z obszaru sztuk wizualnych i filmu, badań antropologicznych, prywatnego archiwum wideo i własnej biografii. W spektaklach eksploruje formy hybrydowe: ciało jawi się w nich jako kostium oraz medium – nośnik stanów emocjonalnych. Choreografia jest dla niej instrumentem do tworzenia nowego porządku.

Iza Szostak jest absolwentką Szkoły Baletowej w Warszawie oraz Codarts–Rotterdam Dance Academy w Holandii. Odbyła również staż w belgijskim zespole Troubleyn / Jan Fabre. Jest autorką spektakli RE//MIX–Merce Cunningham; Ciało. Dziecko. Obiekt; Europa. Śledztwo, Balet koparyczny, National Affairs, PRIV, le journal secret, skaj is the limit. Od wielu lat atystka blisko współpracuje z artystą audiowizualnym Kubą Słomkowskim. Współtworzy również warszawski kolektyw choreograficzny Centrum w Ruchu. Jako pedagożka współpracowała z wieloma instytucjami kultury m.in. Instytut Teatralny, Zamek Ujazdowski, Galeria Zachęta, Teatr Studio Galeria.

Dzień wcześniej, w środę 29 stycznia Iza Szostak poprowadziła w BWA warsztaty ruchowe dla młodzieży. [zobacz wideo]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStrach wraca na rynek akcji
Następny artykułOsiedla Dziubków i Szafera w oku kamery. Monitoring batem na trucicieli?