Komentarz redakcyjny
2 marca 2022 r. mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego spotkali się
z Burmistrzem Wiśniowskim. Do sali LDK przybyło 14 osób, z czego połowa musiała tam być z oczywistych przyczyn. Kilka osób wyszło pod koniec zadawszy pytanie o przyczyny zalewania ich piwnic po remoncie drogi na ul. Słowackiego. Pierwsza część to 90 minut monologu Wiśniowskiego o niezwykłych dokonaniach na polu inwestycji i rozwoju miasta, aby ludziom żyło się lepiej i dostatniej. Prelegent z wyraźną tremą i łamiącym głosem przedstawiał na prezentacjach osiągnięcia; roztaczające się perspektywy mieszańców na lepsze jutro – głównie dzięki inwestycjom uzdrowiskowym. Nazwa miasta „Lidzbarg”, „Lidzbargu” padała z ust Wiśniowskiego dziesiątki razy, podkreślając jakiego miasta jest Burmistrzem – On. Niezwykła trema Burmistrza wynikać mogła z faktu, że sam nie wierzył w to, co mówił lub obecności na sali sił „diabelskich” w osobie Redaktora czy byłego kontrkandydata w poprzednich wyborach pana Zdanowicza. W trakcie laudacji na swój temat, „padł” system prezentacyjny i to także złożono na karb „sił wrogich”.
Nie takiej frekwencji spodziewał się włodarz miasta. Przypomnijmy spotkania Lidzbarczan z Burmistrzem Wiśniowskim w 2015 r., kiedy jeszcze mieszkańcy wierzyli w zapowiadane i obiecywane zmiany zgodnie z wiodącym hasłem kampanii wyborczej „Czas Zmian”. 15 września 2015 r. do Gimnazjum nr 2 przybyło 140 osób, trzeba było dostawiać krzesła, brakowało miejsca. Jednak im dalej trwała kadencja, tym Lidzbarczan na spotkania przychodziło coraz mniej. Jedna z mieszkanek rok później zapytała nawet –
„Panie Burmistrzu, zobaczy pan na tę frekwencję dzisiejszą, a rok temu ile było? Więc ludzie jakoś tracą zaufanie chyba”. Burmistrz odparł – „chyba nie […] to jest wina w sam raz mieszkańców”.
W tym miejscu należy odnieść się bardziej merytorycznie do niedorzeczności jakimi karmi nas Burmistrz. Trudno orzec, czy wzorcem są Wiadomości TVP, Fakty czy sowiecka propaganda. Skupić się należy na budżecie miasta. Wg Burmistrza, z roku na rok rośnie, jest coraz więcej inwestycji i to ma przekładać się na sukces gospodarczy. Tak się składa, że w 2020 r. Burmistrz Wiśniowski zadłużył mieszkańców do rekordowych 33 mln zł. Budżet miasta w owym roku wynosił 96 mln zł. Wydawać by się mogło, że dług w wysokości 1/3 budżetu nie jest taki straszny. Nic bardziej mylnego! W skład budżetu miasta wliczane są np. subwencje oświatowe, wszelkie świadczenia społeczne jak np. 500 plus i wiele innych. Tych pieniędzy Burmistrz nawet nie widzi, one przychodzą ze skarbu państwa i są przekazywane beneficjentom. Nie mają nic wspólnego z bogactwem budżetu, rozwojem gospodarczym.
Kredyty zaciągnięte przez Burmistrza spłacane są z dochodów własnych gminy
, a te wyglądają zupełnie inaczej na tle budżetu. Za Wikipedią „podstawowym dochodem własnym gmin jest podatek od nieruchomości oraz udział w podatku dochodowym od osób fizycznych. Pozostałe źródła są zdecydowanie mniej istotne”. Przyjrzyjmy się więc dochodom gminy miejskiej Lidzbark Warmiński na przestrzeni ostatnich 7 lat (2013 – 2020) oraz zadłużeniu. Dla zasady do dochodów wliczono – podatek dochodowy od osób fizycznych, podatek dochodowy od osób prawnych oraz podatek od nieruchomości oraz dodatkowe mniej istotne dochody
– podatek rolny
– podatek leśny
– podatek od środków transportowych
– podatek od spadków i darowizn
– podatek od czynności cywilnoprawnych
– podatek od działalności gospodarczej osób fizycznych, opłacany w formie karty podatkowej
W 2022 r. dochody własne gminy wyniosły ok. 26,4 mln zł zaś zadłużenie 33 mln zł. Co oznacza, że Burmistrz Wiśniowski zadłużył mieszkańców grubo ponad dochody podatkowe, czyli pulę środków z jakich spłacamy te długi.
Analizując dochody własne, należy pomniejszyć je o wskaźnik inflacji i co znacznie istotniejsze o skalę podwyżek podatków lokalnych. Krzywa wzrostu dochodów nie wynika więc jedynie z coraz to zasobniejszych portfeli mieszkańców. Należy przekazywać mieszkańcom prawdziwe, realne informacje dotyczące ich pieniędzy.
Na zakończenie pewna refleksja dotycząca miejsca spotkania – sali Lidzbarskiego Domu Kultury.
28 grudnia 2014r. na tejże sali ówczesny Burmistrz Wajs, zorganizował tzw. „niedzielę cittaslow”. Impreza okazała się kompletną porażką, bowiem przybyło 14 osób, z czego połowa musiała tam być z oczywistych przyczyn. Zbieżność ilości osób i późniejszej klęski wyborczej Wasja? – Nie sądzę 😉
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS