A A+ A++

Szuflada może być miejscem, w którym przechowuje się pamiątki, może też być metaforą przestrzeni mieszczącej wspomnienia, sekretne myśli, marzenia czy plany. W piątkowy wieczór, 21 czerwca br., w Bibliotece Publicznej w Przemyślu, Małgorzata Stankiewicz, wystąpiła z programem słowno-muzycznym, odkrywając to, co przez lata nagromadziło się w zakamarkach jej szuflad.

Małgorzata Stankiewicz, przemyślanka, urzędniczka z blisko czterdziestoletnim stażem pracy, autorka i wykonawczyni piosenek z kręgu Krainy Łagodności. Z muzyką związana jest od najmłodszych lat, chociaż po ukończeniu Szkoły Muzycznej pierwszego stopnia, nie kontynuowała działalności w tym kierunku. Dopiero po latach, urzeczona wierszami z podarowanego jej tomiku wierszy, zaczęła tworzyć do nich aranżacje. Na początku śpiewała je do snu, potem nieśmiało zaczęła prezentować się przed publicznością, by w końcu stanąć przed nią odważnie i pokazać, jak pasja ubarwia jej życie.

W trakcie występu sięgała głęboko do swej sekretnej szuflady, by wyciągnąć z niej „…garstkę wspomnień, parę zdjęć/ trochę wierszy, kilka nut…”. Pojawiły się fotografie bliskich jej osób, teksty piosenek, aranżacje do wierszy i programy kabaretowe. Od melodyjnych utworów z żartobliwymi tekstami, przez strofy o bolesnych sprawach, po wzruszające piosenki o domu rodzinnym. Chociaż śpiewała „Ja nie jestem bieszczadnikiem”, Bieszczady i piosenka turystyczna w jej repertuarze zajmują sporo miejsca, podobnie jak teksty związane z Przemyślem, który uważa za piękne i magiczne miejsce. Poza utworami muzycznymi zaskoczyła, odegraniem żartobliwych scenek, według własnego scenariusza, pokazując się jako uzdolniona aktorka kabaretowa.

Małgorzata Stankiewicz, Witold Stankiewicz,Tadeusz Tłuścik.

W programie wzięli udział zaproszeni goście: Teresa Kuczera zaśpiewała „Niech nie gasną jupitery”, Jan Nowakowski przeczytał monolog „Benefis”, a Tadeusz Tłuścik przyłączył się do wykonania utworu „Jestem taki…”. Małgorzata zawsze może liczyć na wsparcie męża Witolda, który i tym razem pojawił się na scenie z kijem deszczowym i harmonijką ustną.

Dopełnieniem wieczoru był układ taneczny, w rytmie salsy brawurowo wykonany w trakcie finałowej piosenki „Kołysanka dla Pawła”, gdyż i taniec jest wielką pasją Małgorzaty.

Małgorzata Stankiewicz, Witold Stankiewicz, Joanna Lorenowicz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielka czwórka mówi po czasówce Tour de France | Rafał Majka rozkręca się w Austrii
Następny artykułKoncert grupy Santar w Leoncino nad Jeziorem Tarnobrzeskim