A A+ A++

W ostatnich latach w aranżacji wnętrz wiele się mówiło o skandynawskiej filozofii hygge,
w myśl której urządzamy przestrzeń sprzyjającą przyjemnemu spędzaniu czasu. W oparciu o tę filozofię oraz przy zastosowaniu kliku sprawdzonych tricków możemy wprowadzić przytulność nawet do wnętrz minimalistycznych, supernowoczesnych czy loftowych.

Autor: housemarket.pl 04 lutego 2021 16:22

Mianem „przytulne” określamy miejsca miłe w odbiorze, przyjemne, ciepłe, kameralne. Warto zwrócić uwagę, że dla każdego może to oznaczać coś innego. Wrażenie przytulności opiera się zatem w dużej mierze na naszym subiektywnym odczuciu, jednak mimo to śmiało można powiedzieć,
że są takie cechy wnętrza, które u większości odbiorców wywołają miłe skojarzenia.

– O przytulności danego wnętrza decydują zarówno podstawowe elementy tworzące klimat, na które mamy wpływ projektując daną przestrzeń, jak i subtelne czynniki, które nie zawsze są od nas zależne, takie jak widok za oknem czy dostęp do naturalnego światła – mówi Ida Mikołajska, współwłaścicielka pracowni MIKOŁAJSKAstudio.

Chcąc stworzyć wnętrze, w którym miło będzie spędzać czas, trzeba odpowiednio dobrać kolorystykę, materiały, oświetlenie i dodatki. Bazą może być aranżacja w każdym stylu.

Kolorystyka miła dla oka

Barwy to pierwsza rzecz, na którą zwracamy uwagę we wnętrzu. Do tworzenia przytulnych aranżacji najlepiej nadają się kolory neutralne i ciepłe w złamanych odcieniach. Znajdująca się po zimnej stronie koła barw zieleń, w odcieniu oliwkowym i w zależności od oświetlenia może być odbierana jako ciepła – znowu wracamy więc do subiektywnych odczuć, dlatego nie sugerujmy się tylko znanym podziałem na ciepłe i zimne kolory.

– Bezpiecznym wyborem są więc harmonijne palety w których dominują złamane ciepłe barwy zrównoważone neutralnymi bądź chłodniejszymi odcieniami. Jeśli to właśnie odczucie przytulności jest dla nas priorytetem, unikajmy krzykliwych tonacji, nawet tych ciepłych, jak jaskrawe czerwienie i pomarańcze – mówi Ida Mikołajska.

Ciepłe materiały

Zastosowane w danym wnętrzu materiały odbieramy nie tylko zmysłem wzroku, ale też za pomocą dotyku – odczuwamy ich temperaturę, fakturę, miękkość. Już na pierwszy rzut oka jesteśmy w stanie ocenić, czy dana powierzchnia jest zimna czy ciepła – ich temperatura ma bardzo duże znaczenie w budowaniu poczucia przytulności. Do ciepłych materiałów zaliczają się przede wszystkim naturalne drewno i tkaniny, po drugiej stronie mamy zimne szkło, kamień czy stal, co nie oznacza, że musimy z nich całkowicie rezygnować. Warto zwrócić uwagę na to, że materiały odbierano jako zimne mają gładką powierzchnię, natomiast ciepłe mają dobrze wyczuwalną strukturę. W przytulnym wnętrzu sprawdzą się więc naturalne drewno z widocznym usłojeniem i sękami, miękkie, tapicerowane meble czy tkaniny od wyraźnych splotach. Ich ważną cechą jest naturalne pochodzenie i kolorystyka, czasem są niedoskonałe, dzięki czemu nabierają przyjemnej autentyczności.

Dobre oświetlenie

– Wbrew pozorom naturalne światło dzienne ma zimną barwę, nawet w upalny, słoneczny dzień. Ciepłe odcienie pojawiają się jedynie o wschodzie i zachodzie słońca, być może dlatego te pory są najbardziej romantyczne. Za pomocą oświetlenia o odpowiedniej barwie i temperaturze wspaniale można wykreować atmosferę we wnętrzu – mówi arch. Ida Mikołajska. W miejscach przeznaczonych do relaksu postawmy na rozproszone, ciepłe światło, przy którym nasze oczy odpoczywają.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWrocław: kradzież ponad 150 tys. zł z sortowni pieniędzy. Zatrzymano podejrzanych
Następny artykułRusza cykl edukacyjny „Zaszczepieni. Bezpieczni. Odpowiedzialni. Eksperckie rozmowy PAP”