Spór pomiędzy radnymi i władzami o zwrot nadpłaconego wynagrodzenia w Aleksandrowie

Włodarz miasta miałby zwrócić do budżetu ponad 65 tysięcy złotych – to kwota nadpłaconych wynagrodzeń od września 2018 roku, kiedy weszło w życie rozporządzenie rady ministrów zmieniające wysokość pensji dla samorządowców. Sugestia dotycząca zwrotu pieniędzy pojawiła się w wytycznych pokontrolnych Regionalnej Izby Obrachunkowej w Łodzi.

Radny PiS w aleksandrowskiej radzie miasta Tomasz Dominowski zapowiedział, że klub poinformuje o całej sprawie prokuraturę. – Szykujemy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, dotyczącego właśnie nadpłacania wynagrodzenia, zarówno panu burmistrzowi jak i jego zastępcy. Chcemy doprowadzić do tego, żeby te pieniądze faktycznie wróciły do budżetu gminy – mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Dominowski.

Przewodnicząca Rady Miejskiej w Aleksandrowie Łódzkim Małgorzata Grabarczyk powiedziała, że jeśli tylko radni PiS uzupełnią swój wniosek o zwołanie sesji, o brakująca opinię prawną, to sesja zostanie zwołana natychmiast.

Z kolei zastępca burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego Leszek Filipiak mówi, że na tę chwilę ani on, ani burmistrz Jacek Lipiński, nie będą zwracać pieniędzy do budżetu. – W mojej ocenie pobierałem to wynagrodzenie w sposób legalny. Pan burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego – nie chcę się za niego wypowiadać, ale sądzę, że myślimy podobnie. Uważamy, że rozporządzenie, które zostało wydane przez radę ministrów, jest po pierwsze niezgodne z konstytucją, a ponadto niezgodne z kodeksem pracy, ustawą o pracownikach samorządowych i z europejską kartą samorządu terytorialnego – dodaje Leszek Filipiak.

Radny PiS Tomasz Dominowski zapowiedział, że na najbliższej sesji klub złoży wniosek o odwołanie przewodniczącej rady miejskiej.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: