A A+ A++

Kiedyś ta firma była mocarstwem przemysłowym. Teraz zostało niewiele, ale dalej do uratowania – mówi Krzysztof Adamczyk, prezes będącego na skraju upadłości Chemaru. Zadłużona spółka liczy na pomoc Agencji Rozwoju Przemysłu. Chodzi o 23 mln zł.

Krzysztof Adamczyk wniosek o ogłoszenie upadłości Chemaru złożył do Sądu Rejonowego w Kielcach w lipcu. Teraz w rozmowie z “Wyborczą” przyznaje, że na dniach zamierza złożyć kolejny – tym razem o postępowanie sanacyjne (restrukturyzacyjne). – Przygotowujemy pełną dokumentację, chcemy podjąć kolejną próbę ratowania Chemaru. Nie wiem jednak, jakie będą dalsze kroki sądu – stwierdza.

Wiadomo, że od miesięcy spółka zabiega o pieniądze od właściciela, Agencji Rozwoju Przemysłu. Chodzi ponoć o 23 mln zł. I właśnie odmowa ich wypłaty miała skutkować złożeniem wniosku o upadłość.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZarzut zabójstwa dla ojca 14-latka, znalezionego w Białym Dunajcu
Następny artykułDzień Architektury Drewnianej w Sądeckim Parku Etnograficznym