W budynku przy ul. Hrubieszowskiej 102, gdzie dziś mieści się Zespół Szkół Społecznych, ma powstać Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Szkoła może tu zostać do końca roku szkolnego, a później będzie musiała się wyprowadzić. Dyrekcja placówki nie ukrywa, że znalezienie nowego lokum jest ogromnym wyzwaniem. Szkoła dostała od miasta propozycję wynajęcia budynku należącego do spółki MPEC. Na razie do sfinalizowania umowy nie doszło. Przeszkodą okazała się cena.
Kilka miesięcy temu, podczas obchodów 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej zaprezentowano koncepcję i wizualizację Centrum Prawdy i Pojednania – Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej, które ma powstać przy ul. Hrubieszowskiej 102. Budynek, który zajmie nowa instytucja kultury, obecnie użytkuje Zespół Szkół Społecznych, istniejąca od ponad 30 lat szkoła stowarzyszeniowa, prowadzona przez Chełmskie Towarzystwo Edukacyjne. Placówka może zostać tu jeszcze tylko do końca obecnego roku szkolnego.
Na jednej z sesji rady miasta, kiedy o dalszy los szkoły pytali radni, ze strony władz miasta padły deklaracje, że Ratusz postara się pomóc jej w znalezieniu nowego lokum. Jakiś czas później ZSS dostał propozycję wynajęcia należącego do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej budynku przy ul. ks. Piotra Skargi, nieopodal targowiska na Dyrekcji. Budynek, jak mówiła wówczas dyrektor ZSS Mariola Kosmowska, choć wymagałby pewnych dostosowań, spełniał oczekiwania placówki. Na przeszkodzie stanęły jednak pieniądze.
– Przyznam, że jesteśmy w kropce – mówi M. Kosmowska. – Zaproponowana przez spółkę kwota czynszu przekracza nasze możliwości. Negocjacje utknęły w martwym punkcie. Czas nas nagli, bo do końca czerwca powinniśmy się stąd wyprowadzić. Nie stać na nas na to, by kupić sobie własny budynek. Przypominam, że nie jesteśmy podmiotem prywatnym. Jesteśmy stowarzyszeniem prowadzącym działalność oświatową non-profit, choć często wrzuca się nas do jednego worka ze szkołami niepublicznymi prywatnymi. Zarząd działa pro bono. Dwóch jego członków, w tym ja, jest zatrudnionych w szkole. Stowarzyszenia nigdy nie będzie stać na zakup budynku. Nie mamy innego wyjścia, niż bazować na wynajmie taniego w utrzymaniu lokalu.
Dyrektor nie chce mówić o konkretnych kwotach, ale wskazuje, że obecnie za lokal przy Hrubieszowskiej stowarzyszenie płaci mniejszy czynsz niż przyszłoby mu płacić pod nowym adresem, choć przy ul. Skargi metraż byłby mniejszy.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta czy brana jest pod uwagę możliwość potraktowania szkoły na preferencyjnych warunkach.
Urzędnicy przekazują, że wycena wynajmu nieruchomości była przeprowadzana przez rzeczoznawcę i jest zgodna ze stanem faktycznym obiektu.
– MPEC prowadzi autonomiczną politykę, także w zakresie zarządzania zasobem należących do spółki nieruchomości. Spółka ma również obowiązek efektywnie zarządzać swoim majątkiem. W tym przypadku trudno więc oczekiwać od spółki, by podważała wydaną zgodnie z przepisami wycenę wynajmu nieruchomości – komentuje Urząd Miasta.
W ubiegłym tygodniu rodzice uczniów Zespołu Szkół Społecznych wystosowali pismo do prezydenta Jakuba Banaszka, w którym wzywają go do aktywnego wsparcia szkoły w znalezieniu nowego budynku.
„W obliczu konieczności zmiany miejsca prowadzenia działalności przez Szkołę z powodu wypowiedzenia umowy najmu przez Miasto Chełm, Szkoła nie będzie miała finansowych możliwości w ramach najmu potencjalnie nowej powierzchni od MPEC ponoszenia sumarycznie wyższych od obecnych opłat przy jednoczesnym zmniejszeniu dostępnej powierzchni. Szkoła jest prowadzona w formie stowarzyszenia non-profit. Nie osiąga zysku z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.
Mamy przykłady wielu gmin, gdzie szkoły otrzymują powierzchnię do swojego działania za darmo od Gminy/Miasta, z uwagi na to, że w interesie samorządu jest wspieranie jednostek oświaty. Jeżeli nie jest możliwe zwolnienie Szkoły z tytułu opłat związanych z najmem powierzchni, to Miasto powinno traktować szkołę na preferencyjnych warunkach w stosunku do podmiotów komercyjnych nastawionych na zysk” – przekonują rodzice w piśmie do prezydenta.
W piśmie wskazano ponadto, że powierzchnia będąca przedmiotem potencjalnej umowy najmu między MPEC a szkołą pozostaje w większości (poza powierzchnią zajmowaną przez GIOŚ) niewynajęta przez okres ostatnich 2 lat.
„W interesie MPEC i Miasta jest takie prowadzenie spraw, aby MPEC osiągał przychody z posiadanego budynku, a nie działał wbrew interesowi gospodarczemu pozostawiając powierzchnię niewynajętą. Szkoły nie stać na to, aby ponosić wyższe koszty niż obecnie. Prosimy o takie skonstruowanie oferty, aby uwzględniała ona warunki cenowe oferowane poprzedniemu najemcy budynku należącego do MPEC oraz możliwości szkoły. Można odnieść wrażenie, że rozmowy prowadzone przez MPEC są tak prowadzone, aby oferta dla Szkoły była nie do przyjęcia” – napisali rodzice.
Do tematu wrócimy. (w)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS