Za nami kolejny pozytywny tydzień na globalnych rynkach finansowych. Choć globalne dane makro nie były jednoznaczne, nie nastąpiło nic, co zachwiałoby wiarę inwestorów w bardzo korzystny scenariusz solidnego wzrostu, spadku inflacji i cięć stóp procentowych. Na tym tle rozgrywa się hossa technologiczna. Sprzyja to też złotemu, choć warto zauważyć pewną zmianę sentymentu w zakresie EURUSD. Czwarty kwartał przyniósł kolejny mocny wzrost PKB w USA. Po słabszym roku 2022 mogło się wydawać, że to w 2023, kiedy z większą siłą uderzą stopy procentowe zobaczymy silniejsze spowolnienie a być może nawet recesję.
Ten tydzień zapowiada się niezwykle emocjonująco. Od strony makro to przede wszystkim decyzja Fed (środa). Jeśli Fed ma faktycznie obniżyć stopy procentowe już w marcu, prawdopodobnie zostanie to jasno wskazane na styczniowym posiedzeniu (wskazówka powinna znaleźć się już w komunikacie) – byłby to kolejny pozytywny impuls dla rynków. Jeśli nie, rynek będzie patrzyć na piątkowe dane z rynku pracy jako na kolejną wskazówkę. Równie ważne będą wyniki kwartalne spółek, gdyż to technologia napędza się wzrosty na Wall Street. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na wtorek (po sesji wyniki Microsoft, Google i AMD) i czwartek (Apple, Amazon, Facebook).
Należy zwrócić uwagę, iż pomimo świetnych nastrojów na Wall Street dolar radzi sobie nieźle. Zwykle korzystny sentyment oznacza odpływ od dolara, mocne euro i jeszcze mocniejsze waluty rynków wschodzących. Dlaczego teraz miałoby być inaczej? Centrum zainteresowania inwestorów to amerykańskie spółki technologiczne – nie można zatem wykluczyć, że kapitał niekoniecznie będzie odpływać z USA nawet przy dobrych nastrojach. A to oznaczałoby potencjalny koniec umocnienia złotego, który rozpoczyna tydzień bardzo stabilnie. Dziś o 9:20 euro kosztuje 4,36 złotego, dolar 4,03 złotego, frank 4,67 złotego, zaś funt 5,12 złotego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS