Julia pochodzi z Brodów. Całą noc stała w kolejce, by przedostać się przez granicę. Na przejściu granicznym trudno o zasięg. Przez kilkanaście godzin nie mogła skontaktować się z bliskimi, nie miała też dostępu do informacji w internecie. Jak tylko przeszła przez granicę, próbowała dodzwonić się do siostry, która razem ze znajomym miała ją odebrać z Medyki i zabrać do Wrocławia, gdzie już czeka na nią pokój w ich mieszkaniu. Była bardzo zaskoczona, gdy zobaczyła gazetę w ojczystym języku. – To dobre, ważne informacje, potrzebne dla nas – skomentowała, przeglądając dodatek do „Wyborczej” w języku ukraińskim.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS