A A+ A++

Historia zna już wiele przypadków kierowców, którzy zajmowali się w czasie jazdy czymś innym, niż patrzeniem na drogę, a nawet zwyczajnie spali. Co ciekawe, są to niemal wyłącznie kierowcy Tesli. Nie inaczej było tym razem.

Policja nie mogła dobudzić śpiącego kierowcy Tesli

Zdarzenie miało miejsce na niemieckiej autostradzie A70 w okolicach miejscowości Bayreuth. Tamtejszy patrol policji zauważył Teslę, której kierowca najwyraźniej spał. Miał zamknięte oczy, a jego ręce nie znajdowały się na kierownicy. Pojazd poruszał się ze stałą prędkością 110 km/h.

Funkcjonariusze podjęli próbę obudzenia mężczyzny, ale ten nie reagował ani na klakson, ani na policyjną syrenę. Przez w sumie 15 minut radiowóz jechał przed Teslą, próbując zwrócić na siebie uwagę kierowcy. Ten wreszcie się ocknął, przejął kontrolę nad pojazdem i zaczął wykonywać policyjne polecenia.

Po zatrzymaniu policja przesłuchała 45-letniego kierowcę Tesli. Jako wstępną przyczynę jego zaśnięcia i braku reakcji na próby obudzenia, wskazano problemy związane z lekami, jakie przyjmuje mężczyzna. Przy okazji znaleziono także przedmiot, który mężczyzna przyczepiał do kierownicy, aby systemy pojazdu sądziły, iż pewien opór nim wywoływany, to ręka kierowcy, dzięki czemu się nie dezaktywowały.

Tak na marginesie, to ciekawe co planowali zrobić policjanci, gdyby kierowca jednak się nie obudził. Jechaliby tak przed nim aż do wyczerpania baterii w Tesli? W informacji na temat tego zdarzenia zaznaczono, że amerykański elektryk utrzymywał stały odstęp od jadącego przed nim radiowozu. Widać policjanci nie wpadli na to, że gdyby zaczęli hamować, Tesla również by zwolniła. W ten sposób mogliby doprowadzić do całkowitego zatrzymania pojazdu i móc dostać się do środka. Potrzebne byłoby tylko wsparcie innych patroli, aby móc bezpiecznie przeprowadzić zatrzymanie na autostradzie.

Kolejne zamieszanie wokół autopilota Tesli

Możliwość częściowo autonomicznej jazdy, zwanej przez Teslę “autopilotem” od lat budziła kontrowersje. Podobnie jak rozwiązania konkurencji, system stosowany przez amerykańskiego producenta, potrafi samodzielnie utrzymywać się na swoim pasie ruchu, a także przyspieszać oraz zwalniać, podczas jazdy dogami szybkiego ruchu. Różnica głównie polegała na tym, że Tesla reklamowała swoje rozwiązanie jako system autonomiczny, obiecując jednocześnie rozszerzenie go do wersji “w pełni autonomicznej”.

Na fakt, że jest to oszukiwanie klientów zwr … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPomoc z nieoczekiwanej strony. Kolejny kraj arabski wsparł Ukrainę?
Następny artykułWiadomości UM: Piąteczek