A A+ A++

Mocno musiał się zdziwić 49-latek, który po zakończonej jeździe uciął sobie drzemkę w swoim samochodzie zaparkowanym na parkingu w Wiązownicy. Kiedy otworzył oczy, zobaczył policjantów. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a jego samochód został odholowany.

49-letni mieszkaniec powiatu nowosądeckiego 11 marca zatrzymał swojego opla na parkingu w Wiązownicy i uciął sobie w nim drzemkę. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby wcześniej nie kierował samochodem, będąc po spożyciu alkoholu. Kierowca jechał od strony Wiązownicy w kierunku Radawy i ktoś zgłosił policji, że prawdopodobnie nie jest trzeźwy. Śpiącego w wozie kierowcę obudzili funkcjonariusze z posterunku w Wiązownicy. Na jego korzyść nie przemawiał fakt, że wydmuchał 3,28 promila alkoholu, a wcześniej był karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Okazało się, że 49-latka objęto dożywotnim zakazem prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i działając w warunkach recydywy po raz kolejny popełnił to samo przestępstwo. Finalnie trafił do aresztu, a jego auto zostało odholowane na policyjny parking.

Jak informuje jarosławska policja, mężczyzna usłyszał już zarzuty, do których się przyznał. O jego losie zadecyduje sąd.

Autor: Urszula Gielo
/ Życie Podkarpackie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAndrzej Olejko – Nad Lewan­tem i Italią
Następny artykułWłamali się do domu w Niepołomicach – policja poszukuje świadków