A A+ A++

Kiedy odnotowano największy spadek eksportu?

Wybuch pandemii wywołał duże zamieszanie na rynkach międzynarodowych. Szczególnie trudny dla handlu zagranicznego okazał się sam początek kryzysu epidemiologicznego, gdy z dnia na dzień wprowadzane były nowe obostrzenia, a swoją działalność wstrzymywało wiele firm. Ostatnim miesiącem, w którym eksport rósł rok do roku, był luty. Potem nastąpił głęboki spadek wywozu. Od czerwca jednak sytuacja się poprawiła.

 – Znaczący spadek obrotów handlu zagranicznego w okresie od marca do maja eksporterzy byli jednak w stanie odrobić dzięki silnemu ożywieniu w drugiej połowie roku. Nie spełniły się tym samym wiosenne, pesymistyczne prognozy mówiące o spadkach sprzedaży nawet o 10% rok do roku. Ogólne wyniki handlu zagranicznego za cały ubiegły rok w obliczu pandemii należy zatem ocenić pozytywnie – zaznacza Miroslav Novák, główny analityk instytucji płatniczej Akcenta.

Ekspert zaznacza, że na wyniki polskiego eksportu istotny wpływ miała także sytuacja na rynku walut. W obliczu światowego kryzysu osłabieniu uległy waluty krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym polski złoty. Słabsza złotówka wspierała konkurencyjność polskich firm, których oferta dzięki temu była atrakcyjna cenowo dla państw posługujących się głównymi walutami, np. euro.

Zobacz również:

Gdzie jest największe osłabienie eksportu?

Motorem ożywienia polskiego eksportu w drugiej połowie roku były Niemcy. Na koniec roku do wartość wysłanych naszego zachodniego sąsiada towarów wzrosła o 3,9% rok do roku, do poziomu 68,6 mld euro. Na pozostałych dziesięciu najważniejszych rynkach zbytu wartość sprzedaży zmalała. Wyjątkiem, oprócz Niemiec, była tu jeszcze Szwecja, ze wzrostem 4,2% r/r. Wśród najważniejszych destynacji największe spadki sprzedaży były widoczne na kierunku czeskim i włoskim, gdzie wartość polskiego eksportu spadła odpowiednio o 5% i 4,7% r/r. Podobne wyniki eksporterzy zanotowali w sprzedaży do Wielkiej Brytanii i Francji (spadek o 4,5% r/r).

Rok 2020 przyniósł także mniejszy import. Jego wartość zmalała o 4,8% rok do roku i wyniosła 225,5 mld euro. Bilans handlowy w polskim handlu zagranicznym był więc dodatni, a nadwyżka wyniosła 12 mld euro.

Jakie są perspektywy na 2021 rok?

Zdaniem analityka Akcenty perspektywy dla polskiego handlu zagranicznego na bieżący rok są względnie optymistyczne. – Pojawiła się szczepionka, firmy są już lepiej przygotowane do funkcjonowania w pandemicznej rzeczywistości. Jednocześnie należy podkreślić, że prognoza na ten rok jest obarczona dużą niepewnością. Na ten moment można szacować, że dynamika eksportu w tym roku będzie dodatnia, a jej wzrost będzie zawierać się w przedziale 4-6% rok do roku. Dodatkowo, od drugiego kwartału bieżącego roku spodziewam się ożywienia aktywności inwestycyjnej w Polsce, co przełoży się na wzrost importu dóbr kapitałochłonnych. Wwóz towarów do Polski, podobnie jak eksport, będzie wyższy niż w 2020 r., a jego prawdopodobna dynamika może wynieść ok. 5-7% rok do roku – prognozuje Miroslav Novák.

Dla eksporterów i importerów ważny będzie także kurs złotego w 2021 r. – Na razie wszystko wskazuje na to, że Rada Polityki Pieniężnej nie da się polskiemu złotemu wyraźnie umocnić. Najbardziej prawdopodobny scenariusz na pierwsze półrocze 2021 roku to kurs na parze z euro w przedziale 4,50-4,55. Natomiast druga połowa roku będzie zależeć od rozwoju pandemii i tempa ożywienia gospodarczego. Jeżeli się sytuacja poprawi, to RPP może już nie interweniować i złoty może kierować się w kierunku poziomu 4,40 – dodaje analityk Akcenty.

Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDo autobusów MZK wraca “ciepły guzik”
Następny artykuł10 wynalazków, które zmieniły świat