A A+ A++

Dla jednych niebezpieczne, dla drugich szalone. Wiosną lub wczesnym latem, jak grzyby po deszczu, w starachowickich lasach pojawiają się miłośnicy dwóch kółek, którzy zakłócają spokój i ciszę. Czy istnieje szansa na to, by proceder jaki powtarza się rokrocznie skutecznie wyeliminować?

TYGODNIK: Słoneczna pogoda, wyższe temperatury powietrza sprawiły, że coraz więcej miłośników dwóch kółek i silników wyprowadza swoje pojazdy z garaży i rusza na podbój dróg i ścieżek leśnych. Czy jazda motocyklem w takich warunkach jest dopuszczalna?

GRZEGORZ WACHNICKI, ZASTĘPCA NADLEŚNICZEGO NADLEŚNICTWA STARACHOWICE: – Prawo w tej materii jest jasne i jednakowe dla wszystkich. Takowy wjazd do lasu jest zabroniony! W nomenklaturze leśników określane jest to jako nieuprawniony wjazd. Zakaz obowiązuje kierowców wszelkich pojazdów z silnikiem mechanicznym. Niezależnie od tego czy mamy do czynienia z COVID-19 czy nie. Z zakazu wyłączone są osoby korzystające z dróg dojazdowych, a wykonujące zadania z zakresu gospodarki leśnej, łowieckiej i kilku innych związanych z terenami leśnymi.

Jakie kary grożą za załamanie zakazu?

  • Interwencja podjęta przez straż leśną może zakończyć się pouczeniem lub grzywną w postaci nałożonego mandatu w wysokości 500 zł, za tzw. nieuprawniony wjazd do lasu. Mamy świadomość tego, że wśród mieszkańców powiatu starachowickiego znajdują się osoby, które zwłaszcza w cieplejsze dni lubią wyjeżdżać w teren, pokonując kilometry dróg leśnych. Głównie tyczy się to osób posiadających motocykle przystosowane do terenów pagórkowatych i trudnych do poruszania się.

Jaka jest skuteczność ścigania takich osób?

  • Odpowiedzialni za wyciągnięcie konsekwencji są pracownicy straży leśnej. Faktem jest, że zjawisko o którym mowa obserwujemy głównie wiosną lub latem. Zatrzymanie osoby lub osób poruszających się motocyklem crossowym na pewno nie należy do zadań łatwych. Z uwagi m.in. na trudności z identyfikacją. Takowe pojazdy nie posiadają najczęściej tablic rejestracyjnych. A zatem namierzenie właściciela jednośladu tym sposobem już odpada. Pościg w warunkach leśnych również nie wchodzi raczej w grę. Z jednej strony jest utrudniony, z drugiej niesie ze sobą spore ryzyko i niebezpieczeństwo. Na pewno jeśli, jesteśmy w stanie określić sprawcę, jest on pociągnięty do odpowiedzialności.

Ile osób zostało ukaranych w ten sposób?

  • W skali roku są to pojedyncze przypadki. Do sprawców docieramy głównie przez wywiad środowiskowy. Wiemy mniej więcej w jakim miejscu ta osoba się porusza, w jakim miejscu mieszka, skąd pochodzi, etc. Personalia sprawców z pewnością da się ustalić, aczkolwiek nie jest to łatwe. Najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby zatrzymanie miłośników crossowych szaleństw na gorącym uczynku, a następnie udowodnienie im złamanie zakazu. Na terenie Nadleśnictwa Starachowice nie jest to duży problem.

W momencie zatrzymania co dzieje się ze sprawcą?

  • „Rozliczany” jest przez strażników leśnych. Na ogół oni zajmują się całą procedurą. Nie ma potrzeby, by na miejsce zdarzenia wzywana była policja. Strażnicy posiadają uprawnienia do nakładania mandatów. Można zatem go otrzymać tuż po wybrykach.

GRZEGORZ WACHNICKI, ZASTĘPCA NADLEŚNICZEGO NADLEŚNICTWA STARACHOWICE

Rozmawiał Rafał Roman

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Efekty są spektakularne”. Szpital MSWiA o leczeniu Covid-19 Tocilizumabem
Następny artykułJason Crump był blisko Stali Gorzów!