W wigilię pierwszej od czterech lat obniżki stóp
procentowych w Rezerwie Federalnej indeks S&P500 minimalnie przekroczył
lipcowy szczyt hossy. Ale nie był w stanie utrzymać rekordu do końca dnia.
S&P500 zakończył wtorkowy handel na poziomie 5 637,58
punktów, czyli raptem 0,03% powyżej poniedziałkowego zamknięcia. W pierwszej
części sesji S&P500 dotarł na wysokość 5 669,90 punktów, minimalnie poprawiając
lipcowy śródesyjny rekord wszech czasów (5 667,47 pkt.). Ale później zwyżki zostały wymazane i ostatecznie
S&P500 zakończył dzień poniżej rekordowego kursu zamknięcia z połowy lipca
(5 667,20 pkt.) oraz poniżej lokalnego szczytu z końca sierpnia (5 684,40
pkt.).
Amerykański rynek akcji znalazł się zatem w newralgicznym
miejscu i to w bardzo newralgicznym momencie. Podczas środowej sesji (o 20:00
czasu polskiego) Federalny Komitet Otwartego Rynku niemal na pewno ogłosi
decyzję o pierwszej w tym cyklu obniżce stóp procentowych. Do niedawna rynkowy
konsensu zakładał „standardową” obniżkę o 25 pb. Ale 17 września rynek terminowy
na 65% wyceniał szanse cięcia aż o 50 pb.
Przypomnijmy, że tak mocne rozpoczęcie cyklu obniżek miało
miejsce w styczniu 2001 oraz w październiku 2007 roku. W obu przypadkach na
Wall Street poprzedzało to głęboką bessę oraz recesję w gospodarce Stanów
Zjednoczonych. Stąd też ewentualna 50-punktowa obniżka stopy funduszy federalnych
może zostać odebrana jako paniczna reakcja
banku centralnego na
pogarszające się dane z amerykańskiego rynku pracy.
– To, co obserwowaliśmy dziś w popołudniowej części handlu,
było odwrotem ze szczytu wszech czasów… ponieważ jutro ktoś będzie rozczarowany
– skwitował Russell Price, główny ekonomista Ameriprise Financial Services
cytowany przez agencję Reuters.
Warto przy tym odnotować, że opublikowane we wtorek dane z
gospodarki USA okazały się nadspodziewanie mocne. Sprzedaż detaliczna w
sierpniu urosła nominalnie o 0,1% mdm, choć spodziewano się jej spadku o 0,2%
mdm o bardzo mocnym wzroście w lipcu (o 1,1% mdm). Co prawda wynik bez
uwzględnienia sprzedaży samochodów (to jest bardzo zmienna kategoria) okazał
się nieco słabszy od oczekiwań (0,1% mdm vs. prognozowane 0,2%). Nieoczekiwanie
mocno wzrosła produkcja przemysłowa, która podniosłą się o 0,8% mdm przy
rynkowym konsensusie na poziomie 0,2%. Mocniej od oczekiwań poprawiły się też
nastroje deweloperów mierzone indeksem NAHB (41 pkt. we wrześniu wobec 39 pkt.
w sierpniu).
Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że nowy śródsesyjny
rekord wszech czasów wyznaczyła też średnia przemysłowa Dow Jonesa, która
jednak zakończyła wtorek nieznacznie (-0,04%) pod kreską. Dość daleko (ponad
5,5%) od historycznego rekordu z lipca pozostaje też Nasdaq Composite, który
dziś zyskał 0,18%.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS