A A+ A++

Mamy nowego selekcjonera kadry narodowej. To on ma sprawić, że kibice znów zaczną wierzyć w reprezentację Polski, że na mistrzostwa Europy pojedziemy latem nie tylko w roli statystów, a wiosenne eliminacje mundialu z Węgrami i Anglią rozpoczniemy z przytupem. Potencjalny zbawca naszej ekipy nazywa się Paulo Sousa (na zdj.). Był świetnym zawodnikiem, ale do tej pory raczej przeciętnym trenerem.

Kamil Glik, czyli drugi kapitan reprezentacji Polski, zaraz po niespodziewanym zwolnieniu Jerzego Brzęczka za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękował byłemu selekcjonerowi za jego pracę. Wrzucił kilka wspólnych zdjęć i życzył powodzenia. Niby nic wielkiego, ot zwykła przyzwoitość, kurtuazja naturalna w takiej sytuacji, świadcząca po prostu o dobrych manierach, ale… jak się okazało, ten gest w skali całej reprezentacji okazał się unikatowy.…

Wybierz subskrypcję:

Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów PREMIUM w portalu wPolityce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAustria: 96 nielegalnych turystów. Wśród nich są Polacy
Następny artykuł95 proc. hoteli w Rzymie jest zamkniętych. Jedna czwarta z nich nie wznowi działalności