Sosnowiec zapomina o promocji? Palmiarnia zamiast Egzotarium. Mariacka w Katowicach lepsza niż Małachowskiego

– Sosnowiec ma naprawdę wiele do zaoferowania. Zbyt rzadko, a już na pewno zbyt oszczędnie, dzieli się tym co dobre i ciekawe na zewnątrz. No bo ile osób z innych miast regionu, ze Śląska, wie, że w Sosnowcu działa nowe Egzotarium? Znam wiele rodzin, które co weekend pakują plecak i odwiedzają ciekawe miejsca. To taka turystyka rodzinna. Stawiam, że większość z nich nawet nie wie o Egzotarium, a o Palmiarni w Gliwicach już tak. Podobnie ma się sprawa z odnowioną ulicą Małachowskiego. Lubię to miejsce. Jest, gdzie usiąść, zjeść. Duża różnorodność. Ta raptem siedem minut drogi pociągiem z centrum Katowic [gdzie młodych ludzi przyciąga ulica Mariacka – przyp.red.]. A ile osób pokonuje taką drogę? Czy w ogóle słyszały o naszym deptaku? Takiej promocji mi brakuje. Działań, które budowałyby noszą lokalną tożsamość. Pomysłów, które określiłbym polityką historyczną. Przypominającą o ludziach i wydarzeniach związanych z miastem, którymi powinniśmy się szczycić – mówi Robert Tarnowski, grafik z Towarzystwa Przyjaciół Sosnowca.

Zgłoś naruszenie/Błąd