Tablice z myślą poety Wacława Potockiego przez kilkadziesiąt lat znajdowały się u zbiegu ul. Nowopogońskiej i Będzińskiej. Ryszard Łukawski, sosnowiecki radny opowiadał nam, że zostały zamontowane na przełomie lat 70. i 80.
– Pracowałem wtedy w Hucie Buczka. Byłem zastępcą kierownika na wydziale produkcji rur na gorąco. Szukaliśmy hasła, myśli, które przypomniałyby, że zgoda to fundament, na którym warto budować naszą codzienność – wspominał późniejszy wiceprezydent Sosnowca.
Wybór padł na myśl Wacława Potockiego – urodzonego w 1625 roku w Woli Łużańskiej m.in. sędziego skarbowego, podczaszego krakowskiego, a przede wszystkim jednego z głównych twórców barokowych w Polsce – poety, epika, satyryka i moralisty.
Tablica stała się jednym z symboli Pogoni
Hasło wymalowano na kilku metalowych tablicach, które przymocowano do pospawanej konstrukcji. O tablicę dbali hutnicy. Obok niej znajdował się stojak na flagi, które trafiały tam z okazji państwowych lub hutniczych uroczystości. Z czasem tablicę odnawiano także z prywatnych pieniędzy. Przez lata stała się jednym z symboli Pogoni. Była rozpoznawalnym punktem miasta.
Niestety z czasem została zdewastowana. – Myślę, że najbardziej zapracowały na to osoby, które zmieniały banery reklamowe, które zamontowano za tablicą z myślą Wacława Potockiego. Pracownicy opierali swoje drabiny o tablicę, żeby w ten sposób ułatwić sobie pracę przy wymianie reklam. Konstrukcja zaczęła się więc chwiać, a tablice od niej odpadać – mówił nam Ryszard Łukawski, który zaproponował, żeby zdemontowaną tablicę odnowić i przywrócić na miejsce.
Radnemu odpisał prezydent Arkadiusz Chęciński. „W przestrzeni publicznej demontowane są nieestetyczne i zniszczone elementy małej architektury, które odbiegają wizerunkiem, wyglądem od przyjętych zasad w ramach wprowadzonej w 2019 roku Uchwały (…) w sprawie ustalenia zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą zostać wykonane.
Zmiany mają na celu kształtowanie ładu przestrzennego i poprawy estetyki przestrzeni publicznej. Dlatego likwidacja zdegradowanej, skorodowanej konstrukcji oraz podstawy przedmiotowej tablicy, z widocznymi brakami liter w haśle była zasadna i konieczna” – czytamy w odpowiedzi prezydenta na interpelację radnego.
“W Sosnowcu nie brak reklam o wątpliwej estetyce”
Ryszard Łukawski dziwi się odpowiedzi prezydenta. – Na jakich ludzi wychowamy nasze wnuki i dzieci, skoro nie stać nas na to, żeby przekazywać im w przestrzeni publicznej tak mądre i uniwersalne prawdy? – pyta radny. – Jak można było założyć, że chciałbym na swoje miejsce wróciła zdewastowana tablica? Tuż obok – przy kościele Św. Tomasza – znajduje się krzyż. Dopiero co został odnowiony. Czyli jednak można? Tablicy też można przydać dawnego blasku i to nie wielkim nakładem pracy i pieniędzy. Słowa o „poprawie estetyki przestrzeni publicznej” też trudno pozostawić bez komentarza w sytuacji, gdy na ulicach Sosnowca naprawdę nie brak reklam o wątpliwej estetyce i jakości – mówi Ryszard Łukawski, który zapowiada, że będzie jeszcze walczył o przywrócenie tablic z myślą Wacława Potockiego na sosnowiecką ulicę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS