A A+ A++

W sierpniu Sony zareagowało na trudną sytuację rynkową oraz osłabiającą się wartość jena i podzieliło się wiadomością dotyczącą zwiększenia ceny PlayStation 5 w wielu rejonach świata. Tak jak mogliśmy się spodziewać – konsola jest droższa o równowartość 50 euro, jednakże decyzja przedsiębiorstwa nie odstraszyła chętnych klientów. Japończycy oczekują jeszcze większej sprzedaży.

W 2020 roku PlayStation 5 zadebiutowało w cenie 499 euro, natomiast wersję bez napędu mogliśmy kupić za 399 euro. Niespełna dwa lata po premierze producent odpowiedział na wahania rynkowe – „bardzo wysoką inflację” oraz „niekorzystne trendy walutowe” – i zarządził podwyżkę ceny urządzenia.

Wielu klientów bezpośrednio nie odczuło znaczącej zmiany, bowiem na wielu rynkach konsola nowej generacji jest sprzedawana w zestawach odznaczających się nieco zawyżoną ceną. Warto jednak odnotować, że już teraz pakiety dostępne w Polsce są jeszcze droższe.

Podczas ostatniej prezentacji raportu finansowego Hiroki Totoki, dyrektor finansowy Sony, odniósł się do tematu i potwierdził, że nie zanotowano żadnego „zmniejszenia popytu” z powodu podniesienia ceny PlayStation 5. Japończycy ciągle monitorują sytuację, by mieć pewność, że decyzja nie wpłynie na popularność sprzętu i statystyki sprzedaży.

CFO japońskiej korporacji nie podzielił się zbyt wieloma szczegółami, jednakże przyznał, że przygotowano wiele egzemplarzy PlayStation 5, które będą dostępne dla graczy w drugiej połowie 2022 roku. Tylko podczas drugiego kwartału wyprodukowanych zostało 6,5 mln konsol, które zaspokoją zainteresowanie i wpłyną na realizację celów założonych na ten rok fiskalny. Przypomnijmy, że Japończycy chcą dostarczyć 18 mln PS5 do końca marca 2023 roku.

Sony ma „spore oczekiwania” wobec najbliższych miesięcy, bowiem na rynku znajdzie się szereg głośnych i obiecujących produkcji, których premiery nie będą bez znaczenia na wyniki PlayStation.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNesobus, czyli polski autobus na wodór. Trzaskowski: Transport publiczny to nasze oczko w głowie
Następny artykułPlanowane wyłączenia prądu 8-9.11.br.