Sonic Frontiers zadebiutował zaledwie kilka tygodni temu, więc nic dziwnego, że cały czas jest na ustach wielu osób. I niemały wpływ ma na to fakt, jak odważny krok postanowili podjąć twórcy – to zdecydowanie jedna z tych gier o Superszybkim Jeżu, które postawiły na najbardziej rewolucyjną rozgrywkę (względem oryginalnych odsłon). Czy się opłaciło? Cóż, biorąc pod uwagę ogólny odbiór, chyba można to potwierdzić.
I wygląda na to, że ekipa odpowiedzialna za markę zamierza to kontynuować. Zdradził to sam Takashi Iizuka, a więc szef zespołu odpowiedzialnego za Sonica w firmie SEGA. Przyznał bowiem, że najnowsza odsłona jest bardzo znaczącym krokiem dla całej serii i czymś na wzór podstawy dla przyszłych odsłon opowiadających o Niebieskim Jeżu. Wygląda na to, że tego typu otwarty świat to zaledwie początek:
Naszym celem dla Sonic Frontiers było stworzenie gry, która będzie podstawą dla przyszłych gier o Sonicu. Jest to zupełnie nowe podejście do serii, ale byliśmy świadomi również uhonorowania korzeni Sonica – gra wciąż musi przypominać oryginał.
Trzeba przyznać, że brzmi to rzeczywiście racjonalnie. Z drugiej jednak strony warto pamiętać, że nie każdemu tak radykalna zmiana przypadła do gustu i nawet liczne nawiązania do korzeni (poprzez fabułę, a nawet konkretne elementy rozgrywki) nie były w stanie zamaskować niezadowolenia. Z drugiej strony, jeśli jest to zaledwie podstawa i dalej rzeczywiście będziemy mówić wyłącznie o rozwoju, to… Osobiście naprawdę nie mogę się doczekać!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS