A A+ A++

Dotychczasowy prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk z Lewicy był faworytem wyborów 7 kwietnia, ale stawiano sobie pytanie: czy będzie druga tura, a jeśli – to z kim się zmierzy: Moniką Pohorecką z PiS czy Łukaszem Banasiem z KO.

Przed wyborami sztaby najważniejszych graczy częstochowskiej polityki przeprowadzili własne sondaże lub badania i wynikało z nich jednoznacznie: inaczej niż w 2018 r., gdy Krzysztof Matyjaszczyk zapewnił sobie reelekcję w I turze, tym razem potrzebna będzie dogrywka.

I to właśnie potwierdza badanie exit poll, jakie w Częstochowie przeprowadziła Ogólnopolska Grupa Badawcza, a wyniki opublikowała na portalu lokalnapolityka.pl. Wynika z nich, że Matyjaszczyk otrzymał wprawdzie najwięcej głosów z wszystkich sześciu konkurentów: 30,4 proc. – ale ten wynik należy ocenić jako słaby. Dość powiedzieć, że w 2018 r. Krzysztof Matyjaszczyk zgarnął w pierwszej turze aż 59,75 proc.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDruga tura w Rzeszowie. Konrad Fijołek: W pół kadencji nie było czasu na rozwinięcie skrzydeł
Następny artykuł„Sondażowy wynik daje nadzieję”, „czekamy w spokoju na werdykt mieszkańców”. Pierwsze powyborcze komentarze