A A+ A++

Sól fizjologiczna z jednej strony jest najczęściej stosowanym płynem w medycynie; z drugiej, w swej istocie stanowi zaledwie roztwór chlorku sodu, czyli soli kuchennej. W samych Stanach Zjednoczonych w służbie zdrowia używa się rocznie 200 milionów litrów „słonej wody”, a obserwacje wskazują, że spora część lekarzy przepisuje ją już ślepo jako panaceum na szereg dolegliwości, łącznie z zawrotami głowy. Co warto wiedzieć o soli fizjologicznej?

Ampułki z solą fizjologiczną, fot. shutterstock
  1. Kto wymyślił sól fizjologiczną?
  2. Sól fizjologiczna w medycynie – zastosowania
  3. Kontrowersje dotyczące nadużycia soli fizjologicznej
  4. Sól fizjologiczna do płukania – domowe wykorzystanie
  5. Jak zrobić sól fizjologiczną?

W najczęściej stosowanej postaci sól fizjologiczna to sterylny roztwór wodny chlorku sodu w stężeniu 9 g soli na 1 litr wody (0,9%). W zależności od potrzeb stosuje się również słabsze stężenia (np. w pielęgnacji noworodków) oraz mocniejsze, nawet do 200 g soli na litr wody przy leczeniu urazów mózgu. Ponadto istnieje wiele roztworów na jej bazie, zawierających dodatkowe minerały, takie jak potas czy wapń oraz glukozę.

Kto wymyślił sól fizjologiczną?

Pierwsze wykorzystanie soli fizjologicznej w medycynie ma niewiele wspólnego z dzisiejszym spektrum zastosowań. Otóż w 1829 r. w Europie zaczęła się szerzyć druga pandemia cholery – tylko na Węgrzech zabiła ona 100 tysięcy ludzi, ponad drugie tyle w Egipcie. W 1832 r. dotarła również na Wysypy Brytyjskie, gdzie pochłonęła 55 tysięcy żyć. Traf chciał, że właśnie w owym czasie medyczną szkołę w Edynburgu ukończył ambitny młodzieniec, William Brooke O’Shaughnessy. Znajomość chemii pozwoliła mu dość skrupulatnie badać krew oraz stolce zarażonych pacjentów i wówczas okazało się, że olbrzymie ilości elektrolitów uciekają z organizmów chorych. O’Shaughnessy zasugerował, aby uzupełnić powstałe niedobory, wlewając roztwór soli bezpośrednio do żył. W maju 1832 r. zastrzyki z solą fizjologiczną podano pierwszym pacjentom z zaskakującymi rezultatami. Niestety, skostniałe środowisko medyczne sprzeciwiło się pomysłowi jako rzekomej profanacji ludzkiego ciała.

W latach 80-tych XIX w. brytyjski lekarz i farmaceuta, Sidney Ringer, opracował nieco bardziej precyzyjne wytyczne dotyczące optymalnego stężenia soli w medycznych roztworach, ale potrzeba było kolejnych kilku dekad, aby cały świat zrozumiał potencjał tkwiący w rozrzedzonym chlorku sodu.

Sól fizjologiczna w medycynie – zastosowania

Dziś sól fizjologiczna figuruje na Liście Najbezpieczniejszych i Najskuteczniejszych Leków Światowej Organizacji Zdrowia. Sama nazwa okazuje się być jednak błędna – wbrew wcześniejszym mniemaniom stężenie 0,9% soli nie jest typowe dla organizmu ludzkiego, bowiem nasza krew ma zaledwie stężenie 0,6%. Liczba moli osmotycznie czynnych w obu płynach jest jednak podobna, co sprawia, że roztwór soli fizjologicznej dobrze adaptuje się do warunków panujących w naczyniach krwionośnych.

I faktycznie, sól fizjologiczna znajduje przede wszystkim zastosowanie jako kroplówka – podaje się ją dożylnie osobom odwodnionym oraz wszystkim, którzy z jakiś powodów nie mogą ustnie uzupełniać niezbędnych elektrolitów (często w połączeniu z glukozą). Do praktyki należą również „słone” kroplówki dla pacjentów z przewlekłą biegunką oraz niewydolnością serca.

Ponadto solą fizjologiczną płucze się rany i uszkodzenia tkanek, a także zatoki przynosowe w przypadku uporczywych katarów. Jako krople do oczu pozwalają one wypłukać nieczystości, złagodzić stan zapalny lub po prostu nawilżać rogówkę, co bywa przydatne zwłaszcza przy noszeniu soczewek kontaktowych. Roztwór soli w okulistyce bywa często wzbogacany antybiotykami, sterydami lub substancjami przeciwzapalnymi.

Roztwory o silniejszym stężeniu (ok. 7%) są ponadto stosowane do wypłukiwania wydzieliny z dróg oddechowych zarówno w odniesieniu do klasycznych stanów zapalnych oskrzeli i płuc, jak i mukowiscydozy. Rzadszym, ale niezwykle ważnym zastosowaniem jest zmniejszanie ciśnienia wewnątrzczaszkowego, choć w tym akurat przypadku zdania o skuteczności hipertonicznej soli fizjologicznej są podzielone.

Sól fizjologiczna jako kroplówka; fot. shutterstock

Kontrowersje dotyczące nadużycia soli fizjologicznej

Niestety, środowisko medyczne od setek lat ma skłonność do nadużywania poszczególnych terapii ze zwykłej bezradności. Tak samo więc, jak kiedyś polecano na wszelka przypadłość złoto koloidalne czy upuszczanie krwi, tak dzisiaj roztwór soli fizjologicznej stał się w placówkach służby zdrowia lekiem bez granic. Niemal bez zastanowienia podaje się go więc dożylnie przy wymiotach, podwyższonym tętnie czy nawet zawrotach głowy. Logika lekarzy jest w tym przypadku prosta – raczej niż odesłać pacjenta z kwitkiem, serwujemy mu terapię, która przynajmniej nie zaszkodzi. Czy aby jednak na pewno?

W 2012 r. naukowcy przeprowadzili szeroko zakrojoną analizę zastosowania soli fizjologicznej w formie kroplówek. Wyniki były dość zastraszające – w grupie pacjentów, którym w ramach leczenia podano dożylnie roztwór NaCl śmiertelności była o niemal 3% większa! Do tych doniesień wkrótce dołączyły obserwacje australijskich doktorów dowodzące, że kroplówki z solą fizjologiczną podwajają prawdopodobieństwo rozwinięcia niewydolności nerek. Obecnie uważa się, że o wiele bardziej „fizjologicznym” płynem do wewnętrznego podania jest tzw. roztwór Ringera zawierający również mleczan sodu, chlorek potasu i chlorek wapnia.

Diagram przedstawiający domowe zastosowania soli fizjologicznej; opracowanie własne

Sól fizjologiczna do płukania – domowe wykorzystanie

Pomimo podniesionych wyżej zastrzeżeń, sól fizjologiczna w użytku zewnętrznym pozostaje praktycznie niedościgniona. Jako roztwór sterylny a zarazem umiarkowanie kwaśny (pH 5,5) stanowi ona doskonałą płukankę do ran, nawet tych głębszych. Nie tylko dobrze wymywa zanieczyszczenia, ale także przeciwdziała namnażaniu się drobnoustrojów, nie szczypiąc przy tym i nie paląc. W przypadku świeżych, niezainfekowanych ran może więc zastępować dezynfekcję.

Ponadto roztwór NaCl jest niezwykle skuteczny w rozpuszczaniu śluzu typowego dla kataru czy mokrego kaszlu. Stąd poleca się go do przepłukiwania nosa – idealnie w formie sprayu – oraz inhalacji. Najbardziej skuteczna jest w tym kontekście nebulizacja, czyli wykorzystanie specjalnego urządzenia, nebulizatora (do użytku domowego), do rozpraszania soli fizjologicznej na nanocząsteczki, które skutecznie przenikają błony śluzowe i docierają w głąb dróg oddechowych. Alternatywnie można wpompowywać większe ilości soli fizjologicznej do jednej dziurki przy pochylonej na bok głowie – wypłynie ona drugą, czyszcząc tym sposobem zatoki przynosowe.

Solą fizjologiczną płuczemy też oczy, do których dostało się ciało obce lub nieprzyjazna substancja – od szamponu po sok cytrynowy. Uważa się również, że okłady z ciepłej soli przykładane do miejsc po piercingu zapobiegają rozwojowi infekcji i sprzyjają gojeniu.

Sól fizjologiczna jako roztwór do płukania nosa; fot. shutterstock

Jak zrobić sól fizjologiczną?

Roztwór soli fizjologicznej można kupić w każdej aptece. Większe objętości sprawdzą się do płukania ran lub zatok, podczas gdy mniejsze ampułki polecane są do zakraplania oczu – nie należy ich bowiem trzymać otwartych dłużej niż 24 godziny. Zważywszy na to, że mówimy jedynie o wodzie z solą, cena apteczna może się jednak wydać nieco przesadzona. Stąd, wiele źródeł poleca, aby sól fizjologiczną przygotowywać samodzielnie w domu. W tym celu potrzebować będziemy jedynie wodę z kranu i sól kuchenną niejodowaną.

Instrukcje przygotowania soli fizjologicznej

2 szklanki wody gotujemy przez okres 15 minut i pozostawiamy do ostygnięcia. Dodajemy 1 łyżeczkę soli i mieszamy do rozpuszczenia. Całość przelewamy do szczelnie zamykanego pojemnika i przechowujemy w lodówce do 24 godzin.

Jeśli roztwór ma służyć do płukania zatok można dodać do niego również 1 łyżeczkę sody kuchennej. Cały proces musi się jednak zawsze odbywać z zachowaniem najwyższej ostrożności, tj. po uważnym umyciu rąk i wyparzeniu pojemnika, w którym roztwór będzie przechowywany. Choć bowiem sól fizjologiczna sama w sobie jest całkowicie bezpieczna w zewnętrznym użyciu, może przypadkowo stać się źródłem zakażenia rany czy oczu, jeśli nie będziemy przestrzegać reguł higieny.

Podsumowując, sól fizjologiczna – kupna lub domowej roboty – okazuje się niezwykle przydatna w codziennych bolączkach zdrowotnych i może stanowić dobrą alternatywę dla silniejszych leków, niepozbawionych skutków ubocznych, np., kropli do nosa czy syropów przeciwkaszlowych. Warto więc uczynić z niej każdorazowy środek pierwszej pomocy, a po „większy kaliber” farmakologiczny sięgać jedynie w razie konieczności.

Agata Pavlinec

Bibliografia

  1. Clayton Dalton; “Why Did Sterile Salt Water Become The IV Fluid Of Choice?”; data dostępu: 2020-02-17
  2. Rebecca Kreston; “The Origins of Intravenous Fluids”; data dostępu: 2020-02-17
  3. Cerner Multum; “Normal Saline (flush)”; data dostępu: 2020-02-17
  4. Corinne O’Keefe; “Everything You Need to Know About Making and Using Homemade Saline Solution”; data dostępu: 2020-02-17
  5. “0.9% saline is neither normal nor physiological Heng Li, Shi-ren Sun, […], Qi Qian”; data dostępu: 2020-02-17
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUM Mińsk Maz.: („Jedno dla wszystkich, wszystkie dla jednego” – miasta mówią wspólnym głosem)
Następny artykułBiblioteka Tomaszów Maz.: W skarpetkowym świecie, czyli z lekturami za pan brat