Dziś w końcu normalny rynek – powiedział sprzedawca suchego pieczywa w workach. Widać to było zwłaszcza w części „rolniczej”.
Styczeń i początek lutego nie był zbyt sprzyjający dla poniedziałkowego handlowania na Targowej w Sokółce. Wiadomo, pogoda jest w tej branży jednym z kluczowych elementów. Na szczęście dziś klientów było nieco więcej, choć i tak zabrakło straganów, które zazwyczaj tam się spotyka.
Wiejski czosnek oferowano po 2,50 zł za główkę. Swojski ser podpuszczkowy niezmiennie kosztował 20 zł. Można było nabyć narty wraz z butami za jeden banknot z Władysławem Jagiełłą. Kolejka ustawiła się do dwóch mobilnych sklepów z wędlinami. Łopaty do odśnieżania nie sprzedawały się już tak dobrze jak w ostatnich dwóch tygodniach. Za najtańszą trzeba było zapłacić 20 zł, droższe kosztowały 30 zł.
Większy ruch widać było po samochodach, które karnie ustawiały się w ogonku. Towar (ziemniaki lub pieczywo w workach) lądował w bagażniku, a w miejsce jednego klienta podjeżdżał następny.
(pb)
View the discussion thread.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS