Walka z gawronami to nie przelewki. Dotychczasowe sposoby nie dały oczekiwanych rezultatów. Jak tłumaczą przedstawiciele ratusza, wyjątkiem okazała się zeszłoroczna działalność sokolnika. Dlatego w tym roku latający drapieżnik powróci nad miasto i to ze zdwojoną siłą.
Z jednej strony gawrony wpisały się w krajobrazy wielu miast, z drugiej stały się bardzo uciążliwe dla ich mieszkańców. Nasze miasto nie jest wyjątkiem. Świdniczanie co roku zgłaszają zanieczyszczone przez ptaki skwery, parki, ławki, place zabaw czy samochody. Na latających sąsiadów skarżą się również pracownicy PZL-Świdnik. Problem jednak w tym, że dotychczasowe próby przegonienia ptactwa nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Nieproszeni goście nie przestraszyli się drona, regularnych przecinek drzew ani głośników emitujących dźwięk dręczonych ptaków.
W ubiegłym roku przedstawiciele ratusza zdecydowali się na nową metodę, która sprawdziła się w części miast. Dotąd z niej nie korzystano również ze względu na cenę. Pod koniec lutego w Świdniku pojawił się sokolnik. Patrolował wyznaczone przez urzędników rejony do końca kwietnia. Skupił się przede wszystkim na okolicach Parku Avia. Przegonienie z tego miejsca gawronów było tym pilniejsze, że w planach było otwarcie kompleksu otwartych basenów.
Przewodnik z latającym drapieżnikiem pojawiał się również w wielu rejonach miasta, głównie położonych w centrum. Władze ratusza dobrze ocenili działania sokolnika i zapowiadają, że w ciągu najbliższych miesięcy znowu pojawi się w Świdniku.
– W tym roku chcemy, żeby patrole sokoła z przewodnikiem objęły jeszcze większy obszar naszego miasta – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza. – Rezultaty jego działalności widać było, zwłaszcza w Parku Avia. Oczywiście nie oznacza to, że gawrony da się zupełnie wyeliminować z terenu Świdnika, natomiast udało się ograniczyć miejsca ich bytowania.
W tegorocznym budżecie na straszenie gawronów zaplanowano około 200 tys. zł, czyli dwukrotnie więcej niż w minionym roku. Oprócz patroli sokolnika, nie zabraknie tradycyjnych metod „walki” z nieproszonymi gośćmi. Ratusz planuje przecinkę drzew połączoną z usunięciem uschniętych i chorych roślin. W harmonogramie prac pojawi się także zrzucanie gawronich gniazd. Administracje budynków proszą także mieszkańców o nie wyrzucanie jedzenia na trawniki, tereny zielone, pod balkony i w okolice wiat śmietnikowych. Domowe resztki po pierwsze nie służą ptakom, a po drugie powodują, że do miasta zlatuje się ich więcej. Jeśli chcemy je dokarmiać, należy wybrać odpowiednie ziarno i umieścić je w miejscach wyznaczonych, na przykład w budkach dla ptaków.
Artykuł przeczytano 28 razy
Last modified: 18 stycznia, 2021
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS