A A+ A++

W poniedziałek 8 listopada w związku z pogarszającą się sytuacją na granicy polsko-białoruskiej z wyrazami solidarności dla naszego kraju pospieszyli przedstawiciele krajów Bałtyckich. Po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą o swojej pełnej solidarności mówił prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

„Omówiłem dziś z prezydentem Andrzejem Dudą rozszerzający się atak hybrydowy na granicy polsko-białoruskiej. Litwa jest w pełni solidarna z Polską. Jesteśmy gotowi dostarczyć naszym sąsiadom każdego niezbędnego wsparcia, potrzebnego do poradzenia sobie z wyzwaniem nielegalnej migracji” – pisał polityk.

Minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkeviczs wypowiedział się w podobnym tonie, wzywając jednocześnie do pomocy Unię Europejską. „W momencie, w którym reżim Łukaszenki wzmacnia swoje ataki hybrydowe na zewnętrzną granicę Unii Europejskiej, UE musi odpowiedzieć i mocno wspierać Polskę oraz inne dotknięte kraje. UE musi przyspieszyć prace nad dodatkowymi sankcjami i współfinansować wzmocnienie swoich zewnętrznych granic” – podkreślał.

Kryzys migracyjny. „Nowa fala hybrydowych ataków”

Również w imieniu Estonii wypowiedziało się tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych. „Estonia z głębokim zaniepokojeniem śledzi nową falę hybrydowych ataków reżimu Łukaszenki na granicy z Polską. Utrzymujemy bliski kontakt z Polską i wspieramy ją na wszelkie możliwe sposoby. Unia Europejska musi wzmocnić swoje zewnętrzne granice, a także przyspieszyć prace nad sankcjami wobec białoruskiego reżimu” – pisano w komunikacie.

Sytuację na granicy polsko-białoruskiej ocenił też Chargé d’Affaires a.i. w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Warszawie, Bix Aliu. „Reżim Łukaszenki naraża życie i zdrowie migrantów, wykorzystując ich do eskalacji kryzysu granicznego i prowokacji wobec Polski. Wrogie działania Białorusi niebezpiecznie zaostrzają sytuację na granicy z UE i NATO i muszą się natychmiast zakończyć” – pisał.

Komisja Europejska o sankcjach dla Białorusi

Również w poniedziałek 8 listopada w sprawie dużej grupy migrantów wypowiedzieli się rzecznicy Komisji Europejskiej, która jako organ już wielokrotnie wyrażała wsparcie dla polskich władz w tej sprawie. Rzecznik KE ds. zagranicznych Peter Stano stwierdził, że na granicy polsko-białoruskiej zaobserwować można „próby zdestabilizowania Unii Europejskiej i jej państw członkowskich przez władze w Mińsku”. – Monitorujemy nie tylko instrumentalizację migracji, wykorzystywanie ludzi, ale też trwające represje reżimu wobec własnych obywateli i odpowiednio reagujemy – oświadczył, mając na myśli sankcje wobec Białorusi.

Czytaj też:
Narada ws. kryzysu na granicy. „Sytuacja budzi nasz głęboki niepokój”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUwaga, biegamy! Ostrowieckie Biegi Niepodległości i utrudnienia w ruchu
Następny artykułWypadł z drogi i dachował. Miał 3 promile i zakaz prowadzenia pojazdów