Dzień otworzył pierwszy przejazd oesu Ujhuta. Próba jest znana zawodnikom z dwóch ostatnich edycji imprezy. Względem ubiegłego roku dołożono ponad 2 km. Droga wiedzie przez las, po stosunkowo wąskim i zniszczonym asfalcie. Odcinek ruszył z ponad 20-minutowym opóźnieniem.
Najlepiej właściwą rywalizację w Rajdzie Węgier rozpoczęli Griazin i Aleksandrow. Mads Ostberg i Torstein Eriksen stracili 1,5 s. Trójkę uzupełnili Erik Cais i Jindriska Zakova [+7,9 s].
– Przyczepność jest niewielka. W niektórych miejscach jest już sporo brudu. Przez ograniczniki cięć trudniej jest jechać bezpiecznie – przyznał Griazin.
– Wydaje mi się, że nagrzaliśmy opony. Oczywiście takie spóźnienie nie jest miłe, ale staraliśmy się sobie z tym poradzić. Walka zawsze jest fajna i myślę, że obaj możemy się jeszcze poprawić – mówił Ostberg.
– Nie było tak źle, jednak pewności jeszcze brakuje. Trochę za dużo hamuję – mówił Cais.
Tuż za oesowym podium uplasowali się Andreas Mikkelsen i Elliott Edmondson [+8,2 s]. Piątkę zamknęli najlepsi z obozu gospodarzy: Frigyes Turan i Laszlo Bagameri [+10,3 s]. Umberto Scandola i Danilo Fappani rozpoczęli od szóstego rezultatu [+12,3 s]. Dziesiątą część sekundy stracili do Włochów Miklos Csomos i Attila Nagy.
– Wszystko w porządku. Nic specjalnego – rzucił krótko Mikkelsen.
– W porządku. Mamy pośrednią mieszankę, a czekaliśmy 20 minut na starcie, więc pierwsze kilometry nie były dobre – informował Turan.
– Odcinek jest bardzo piękny. Nie byliśmy zbyt szybcy, ale sprawdziliśmy notatki – powiedział Scandola.
– Myślę, że było dobrze. Czas, opony, odcinek – wyliczał Csomos.
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk byli gorsi od Griazina o 15 s. Polacy zostawili za sobą Andrasa Hadika i Krisztiana Kertesza [+16,8 s], a dziesiątkę skompletowali Adam Velenczei i Igor Bacigal [+20,9 s]
– Dobrze być tutaj. Wydawało się, że będzie sucho, a wczoraj przyszedł deszcz. Miejscami było bardzo wilgotno. Chcieliśmy cisnąć, ale mamy twarde opony – wyjaśnił Marczyk.
– Trudne warunki, ale czas jest dobry. Jestem zadowolony – przekazał Hadik.
– Wszystko w porządku. Ustawienia i opony dobrane właściwe – meldował Velenczei.
Kapcie przytrafiły się Yoannowi Bonato i Benjaminowi Boulloudowi oraz Norbertowi Herczigowi i Ramonowi Ferenczowi. Alberto Battistolli i Simone Scattolin byli poza drogą i dotarli na metę uszkodzoną Skodą.
Po OS2 na czele jest Griazin. Ostberg traci 2,9 s. W trójce mieszczą się Mikkelsen i Cais [+8,6 s]. Marczyk jest ósmy [+15,1 s].
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS