Soboń: Szukamy kompromisu ze związkami ws. gwarancji zatrudnienia i indeksacji wynagrodzeń
25.03.2021r. 11:10
Negocjacjom tym poświęcony był fragment porannej rozmowy w radiowej Trójce. Soboń został w niej zapytany, czy to nie paradoks, że Prawo i Sprawiedliwość niemal własną piersią broniło górników i górnictwo, w programie w 2019 r. chwaląc się, że żaden górnik nie stracił pracy, a teraz jego zadaniem, jako pełnomocnika rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, jest doprowadzenie do tego, że kopalń nie będzie.
W odpowiedzi wiceminister zaakcentował, że ma to się odbyć w zgodzie społecznej, w uzgodnieniu ze związkami, ze stroną społeczną i w sposób rozłożony w czasie.
Soboń przypomniał, że w założeniach każdy, kto dzisiaj pracuje pod ziemią lub w zakładzie przeróbki, będzie mógł dopracować do emerytury; w sytuacji kiedy to nie będzie możliwe – będzie alokowany do innej kopalni lub innej jednostki produkcyjnej, by mógł tam dopracować do emerytury, a gdyby to okazało się niemożliwe – skorzysta z wcześniejszych urlopów górniczych lub jednorazowej odprawy.
“Więc naszą intencją jest, aby rozłożyć to w czasie i ochronić w taki sposób, aby był on społecznie akceptowany” – podkreślił pełnomocnik.
Podtrzymał też wcześniejszą deklarację, że w czwartek do związków i zarządów spółek węglowych trafi stanowisko resortu odnośnie rozbieżności w dotychczasowych negocjacjach.
Pytany, czy rząd zgodzi się w tym stanowisku na “żądania górników”, wiceszef MAP odpowiedział, że sformułowanie “żądania” oznaczałoby “jakiś konflikt” między rządem, a stroną społeczną. Przyznał przy tym, że są “oczekiwania i rozbieżności”. “95 proc., może nawet więcej procent treści umowy społecznej, wraz z załącznikami jest uzgodnionych” – zdiagnozował.
“Radykalne projekty związkowców, co do których – jak sądzę – sami związkowcy mają wątpliwości, są nie do przyjęcia” – powtórzył wiceminister. “Do nich nie wracamy; nie wracamy ani do tych dokładnie złożonych przez nas propozycji ani do tych propozycji związkowych. Szukamy kompromisu” – zadeklarował.
O tym, że pozostające do uzgodnienia punkty sporne to indeksacja wynagrodzeń oraz sposób gwarancji zatrudnienia wiceszef MAP mówił już w miniony piątek, po blisko 15-godzinnych negocjacjach w Katowicach. Rozmowy przerwano wówczas, aby resort aktywów przygotował stanowisko wobec związkowych postulatów w tym zakresie. Strony mają wznowić negocjacje, gdy związki przeanalizują nowe ministerialne propozycje.
W środę przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz sygnalizował, że analiza rządowych propozycji i wypracowanie wobec nich stanowiska strony społecznej, potrwają prawdopodobnie do poniedziałku. Przypomniał też, że od przyszłego tygodnia spodziewany jest pełny lockdown, więc spotkanie i kontynuacja negocjacji w dotychczasowej formule wydają się mało prawdopodobne.
Wcześniej zarówno przedstawiciele strony związkowej, jak i rządowej deklarowali chęć zakończenia rozmów i podpisania umowy społecznej przed końcem marca, by jak najszybciej można było złożyć wniosek dotyczący prenotyfikacji programu dla górnictwa w Komisji Europejskiej. W środę przewodniczący Kolorz uznał, że marcowy termin jest obecnie nierealny; możliwe, że rozmowy zostaną wznowione po świętach wielkanocnych.
Czytaj również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS