A A+ A++

Wiceminister aktywów państwowych był widzem meczu siatkówki. Z powodu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa jest to zakazane. Artur Soboń przeprosił za błąd.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Emilewicz odpiera zarzuty: „W żaden sposób nie naruszyłam rządowych wytycznych”; „Synowie od 6 r.ż. są członkami klubów narciarskich”

W rozmowie z portalem O2.pl tłumaczy, jak znalazł się na meczu Jastrzębskiego Węgla z VERVą Warszawa.

Byłem we wtorek w Jastrzębiu, przyjechałem zobaczyć inwestycję w Radlinie. Dostałem też zaproszenie od prezesa Hereźniaka, aby przekazać podczas meczu z Vervą dobrą informacje dla klubu o uruchomionym tego dnia sponsoringu ze strony spółki

– mówi.

Przyszedłem, siedziałem z prezesami na trybunach, nie ukrywałem tego, były kamery, porozmawiałem z prezesem klubu i pojechałem

– dodaje.

Soboń zapewnia, że był przekonany iż może być na meczu. Za swoje zachowanie przeprosił.

Zakładałem, że jako osoba zaproszona przez klub mogę tam być, że jest to prawnie uregulowane. Jeśli jest inaczej to chylę głowę i przepraszam

– twierdzi.

Ponowne przeprosiny

Przeprosiny umieścił też na Twitterze:

Jednoznacznie. Przepraszam

– czytamy w jego wpisie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRekordowy spadek liczby Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii
Następny artykułNiemiecka prasa pisze o “rozpaczy w górskich kurortach Polski”