160 lat temu z Sobkowa na Ponidziu wyruszyły oddziały gen. Mariana Langiewicza, aby stoczyć jedną z najważniejszych bitew powstania styczniowego. Celem upamiętnienia tego wydarzenia, w niedzielę 19 lutego, modlono się za powstańców podczas Mszy św. w miejscowym kościele. Odsłonięto także pomnik gen Langiewicza.
Eucharystia w intencji ojczyzny i jej obrońców była sprawowana w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Sobkowie. Mszy św. przewodniczył sobkowski proboszcz ks. Leszek Molenda, który w homilii przypomniał etos powstańców styczniowych oraz pobyt Mariana Langiewicza w miasteczku.
Rys historyczny powstania i jego genezę przedstawił Stanisław Osowski, nauczyciel historii i mieszkaniec Sobkowa od pokoleń. – Marian Langiewicz i jego żołnierze przybyli tutaj 20 lutego 1963 r. ok. godz. 13. Wykonali m.in. egzekucję na jednym z donosicieli, kolaborancie. Po południu następnego dnia oddział był już w Małogoszczu – mówi w rozmowie z KAI.
Gen. Marian Langiewicz dowodził oddziałem liczącym ok. 1,4 tys. słabo uzbrojonych powstańców, którzy stacjonowali w obozie w Wąchocku. Oddział powstańczy stopniowo się rozrastał. Dzięki sprawnemu dowodzeniu generała w starciach z przeważającą liczebnie armią carską, Polacy uniknęli poważniejszych strat. Wojska Langiewicza dotarły do Sobkowa, skąd wyruszyły do Małogoszcza, gdzie 24 lutego 1863 r. stoczono bitwę z Rosjanami. Polskie oddziały poniosły duże straty. Wycofały się stąd w kierunku Bolmina.
Po Eucharystii odsłonięto pomnik upamiętniający pobyt w miejscowości wojsk generała Mariana Langiewicza.
Poseł Krzysztof Lipiec zauważył, że ziemia świętokrzyska, jak żadna inna, usłana jest powstańczymi mogiłami. – Tutaj generał Langiewicz gromadził wojsko, aby przeciwstawić się carskiemu najeźdźcy – mówił.
Anna Krupka, wiceminister sportu i turystyki, wskazała na wartość przekazu pamięci. – Mieszkańcy Sobkowa przekazują pamięć o powstańcach styczniowych kolejnym pokoleniom. To właśnie dzięki tym, którzy walczyli w obronie ojczyzny zostały umocnione tradycyjne wartości Bóg, Honor, Ojczyzna – podkreślała minister.
O znaczeniu Sobkowa i bitwie pod Małogoszczem mówili także m.in. wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, poseł Bartłomiej Dorywalski, senator Krzysztof Słoń.
Za pomoc powstańcom Sobków, tak jak wiele innych miejscowości stracił prawa miejskie. Na tutejszym cmentarzu do dziś znajdują się mogiły powstańcze – mówił senator. W tym roku Sobków ma odzyskać status miasta.
Został także odczytany list od ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, który objął wydarzenie swoim patronatem.
Początki Sobkowa jako miasta to XVI wiek, gdy okolice nad Nidą urzekły Stanisława Sobka z Sulejowa – urzędnika z czasów Zygmunta Augusta, który założył tu miasto Sobków na prawie magdeburskim. Król ustanowił dwa doroczne jarmarki oraz targ w czwartki – zatem miasto przez 100 lat tętniło życiem, przybywali doń osadnicy. Kolejno po Sobkach dziedziczyli je: Drohojowscy, Wielopolscy, Sarbiewscy, Myszkowscy, Szaniawscy. Czas dobrej prosperity przerwał najazd wojsk Rakoczego oraz panosząca się zaraza. Szybko zmniejszała się liczba ludności polskiej na rzecz żydowskiej. Wojny, powstania i klęski żywiołowe dopełniły dzieła zniszczenia. Po upadku powstania styczniowego Sobków stracił prawa miejskie. W czasie I wojny światowej, gdy nad Nidą był front, miasteczko zostało całkowicie spalone i zniszczone.
Pierwszy właściciel Sobkowa był arianinem i to on wybudował ok. 1560 r. kościół dla swoich współwyznawców. Jego syn Stanisław, oddał świątynię katolikom. Wówczas zaczęła rozwijać wspólnota parafialna, choć formalna parafia pozostawała nadal przy kościele w Mokrsku. Po gruntownej konserwacji kościoła, przeprowadzonej przez ówczesnego dziedzica Sobkowa, hrabiego St. Szaniawskiego, w 1744 r. kościół został konsekrowany przez bpa Michała Kunickiego.
Na parafialnym cmentarzu spoczywa m.in. Gustaw Świerzżawski, dowódca oddziału żandarmerii z czasów powstania styczniowego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS