“Śniegu po kostki, chodnik błyszczy od lodu”. Apel torunian do władz miasta

Apel można podpisać TUTAJ.

Śnieg po kostki na chodniku

Pod apelem podpisało się już 99 osób. “Jestem kurierką rowerową i zaniedbane chodniki uniemożliwiają mi pracę”, “Sytuacja się powtarza co opad, miasto nie jest przygotowane I czeka, aż śnieg zniknie”, “Jest to niedopuszczalne, że jest śnieg po kostki na chodniku” – żalą się mieszkańcy, którzy poparli apel.

– W zasadzie chodniki w całym mieście oprócz starówki są nieodśnieżane, niezadbane. Wydaje mi się po rozmowach z osobami, które wyrażały większe zainteresowanie apelem, że oprócz ślizgawki na zmianę ze śniegiem po kostki, najbardziej frustrujące jest podejście władz miasta, które ignorują głosy mieszkańców – mówi autorka petycji.

Piesi mają czekać do wiosny?

Głos w sprawie chodników zabrał też Społeczny Rzecznik Pieszych w Toruniu. Na Facebooku zamieścił zdjęcia z kilku miejsc Torunia zrobione w czwartek wieczorem. – Służby miały wystarczająco dużo czasu od ostatnich opadów na uprzątnięcie śniegu – komentuje rzecznik pieszych.

Społeczny Rzecznik Pieszych w Toruniu zarzuca miastu, że priorytetyzuje odśnieżanie jezdni. – Czy piesi i rowerzyści mają czekać do wiosny, aby móc wyjść z domu? – pyta. 

W piątek sytuacja się pogorszyła

Zapytaliśmy Miejski Zarząd Dróg w Toruniu, czy mieszkańcy w ostatnich tygodniach często narzekają na nieodśnieżone chodniki. – Dzisiaj sytuacja była szczególnie trudna, więc trochę telefonów było – mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka MZD. – Mieliśmy opady drobnego deszczu, temperaturę minusową, więc sytuacja na chodnikach się pogorszyła. Służby pracują od rana. Większa część chodników jest już właściwie obsypana piachem.

Rzeczniczka MZD mówi, że wcześniej tej zimy głosy mieszkańców dotyczące nieodśnieżonych chodników nie były liczne.

– Jeśli są miejsca, które wciąż pozostają do odśnieżenia, prosimy o sygnały z konkretnymi lokalizacjami do MZD – mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzecznika prezydenta Torunia.

W piątek prezydent miasta apelował, szczególnie do osób starszych, aby do godzin popołudniowych wstrzymać się z wychodzeniem. – Nie ma możliwości, aby wszystkie chodniki zostały oczyszczone, a padający deszcz powoduje, że przekształcają się one w lodowiska. Wszystkie służby miasta pracują, ale to praca na wiele, wiele godzin – powiedział Michał Zaleski i zaapelował do zarządców nieruchomości, żeby natychmiast wysłali swoich ludzi do posypywania piaskiem lub solą chodników.