W nocy w całym województwie padał śnieg. Dzieci długo się nim nie pocieszą. Dziś, w środę 6 stycznia, temperatura będzie oscylować wokół 2 stopni Celsjusza.
Dzień będzie brzydki – mało będzie w nim słońca, wystąpią mgły. Wiatr powieje słaby z południowego zachodu, a barometry wskażą w południe 1010 hPa.
Czy istnieje szansa na to, że podczas ferii wystąpi kilkudniowy mróz? Na pewno nie ten siarczysty. Lubuscy Łowcy Burz, czyli synoptycy pasjonaci, którzy przepowiadają pogodę z bardzo dużym prawdopodobieństwem, rozprawiają się z mitem mrozów nadciągających z Rosji.
– Na ten moment żadne modele numeryczne nie przewidują nadejścia „bestii ze wschodu”, powodującej potężne mrozy do -30 stopni Celsjusza lub więcej czy półmetrowe opady śniegu. Dodatkowo w meteorologii nie istnieje nic takiego jak „bestia ze wschodu”! Potocznie została ta nazwa przypisana wyżowi syberyjskiemu, który miałby skierować arktyczne masy powietrza z Azji do Polski. Jest to typowo sztuczna nazwa – tłumaczą Lubuscy Łowcy Burz. I dodają, że snucie prognoz na okres późniejszy niż pięć czy siedem dni mija się z celem.
– Modele numeryczne wykorzystywane w prognozowaniu pogody to nie wyrocznia. Już wiele lat zajmujemy się meteorologią, wykorzystywaniem modeli prognostycznych w swojej pasji czy pisaniu dla was prognoz lub ostrzegania przed burzami. Modele numeryczne potrafią w ciągu jednej aktualizacji zmienić prognozę na kolejny dzień, a co dopiero na za tydzień czy dwa tygodnie. Dlatego cały czas bierzemy poprawki na wyliczenia modeli – tłumaczą.
Nadziei o zimie ze śniegiem nie rozwiewają.
– W ciągu dwóch miesięcy może zdarzyć się epizod z niskimi temperaturami, ale to normalność – dodają.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS