Sąd Najwyższy rozstrzygnął w piątek, że prawo do życia w czystym środowisku, do oddychania powietrzem spełniającym normy w miejscu zamieszkania, nie stanowi dobra osobistego, ale takie dobra osobiste jak zdrowie, wolność lub prywatność mogą być chronione w przypadku ich z powodu działania środowiska niespełniającego ustanowionych norm.
Sędzia SN Marta Romańska powiedziała w uzasadnieniu, że te trzy utrwalone już w prawie polskim dobra dają podstawę do działań przeciwko naruszycielom środowiska, natomiast kwestia od kogo domagać się odszkodowania lub zadośćuczynienia zależeć będzie od sytuacji w danej sprawie: czy np. zanieczyszczenie powietrza płynie od sąsiadów używających do ogrzewania niewłaściwych materiałów czy też zaniedbań władzy.
Naruszenie dobra osobistego uprawnia zaś do wyrównania krzywdy, nierzadko finansowo.
O rozstrzygnięcie tej kwestii zwrócił się do SN gliwicki Sąd Okręgowy, rozpatrując w II instancji sprawę Oliwera Palarza, działacza organizacji antysmogowej z Rybnika. Domaga się on od Skarbu Państwa tj. Ministerstwa Klimatu i Aktywów Państwowych, 50 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych, przez notoryczne przekraczanie normy jakości powietrza w tym mieście.
Chciałby bowiem, mówił na początku procesu przed Sądem Rejonowym w Rybniku, normalnie funkcjonować, móc wyjść z dziećmi na spacer, uprawiać sport, ale nie może tego robić przez około 125 dni w roku, gdyż średnio przez taki okres przekroczone były normy jakości powietrza w tym mieście.
Sąd Rejonowy powództwo odalił uznając, że prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistych, w konsekwencji nie można mówić o jego naruszeniu, a tym bardziej o zadośćuczynieniu. Oliwer Palarz odwołał się, i wtedy wsparł go Rzecznik Praw Obywatelskich, wskazując, że o ile przeciętny człowiek byłby w stanie zaakceptować okazjonalne ograniczenie swej aktywności z powodu zanieczyszczenia powietrza, to nie można tego odnieść do tego miasta, gdzie przynajmniej w okresie jesienno-zimowym zanieczyszczenie jest permanentne. A to oznacza, że dochodzi tam do naruszenia dóbr osobistych powoda. I o rozstrzygnięcie czy prawo do oddychania powietrzem spełniającym normy w miejscu zamieszkania stanowi dobro osobiste zwrócił się sąd II instancji do SN. W uzasadneniiu pytania gliwiccy sędziowie Artur Żymełka, Andrzej Dyrda i Roman Troll wskazali, że fakt oddychania przez powoda zanieczyszczonym powietrzem nie jest przez pozwanych kwestionowany, ochrona środowiska jest zaś jedną z podstaw ustrojowych RP (art. 5 konstytucji). Brak jednak w katalogu dóbr osobistych prawa do życia w czystym środowisku, nie jest przeszkodą by za takie dobro je uznać.
Reprezentująca pozwanych Prokuratoria Generalna RP argumentowała, że prawo do czystego powietrza czy środowiska nie jest dobrem osobistym w rozumieniu prawa, a wyznaczenie norm w tym zakresie należy do ustawodawcy a ni … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS