A A+ A++

Królowa Elżbieta II nie żyje. Zmarła w wieku 96 lat. Z tego 70 zasiadała na tronie Zjednoczonego Królestwa. To szmat czasu, mnóstwo wystąpień, wiele spotkań i wypowiadanych słów. Elżbieta II nie przemawiała często, ale każde jej przemówienie było starannie przygotowane i pełne odniesień do bieżących wydarzeń, sytuacji w kraju i na świecie.

Wiele razy zaskakiwała poczuciem humoru, mówiąc np. że chciałaby być koniem, albo tłumacząc, dlaczego tak bardzo umiłowała sobie garsonki i kapelusze w tak żywych kolorach (mówiła, że gdyby nosiła beż, to nikt by jej nie zauważał).

Ale dziś, przy okazji ostatniego pożegnania brytyjskiej monarchini przypominamy słowa, które miały być dla Brytyjczyków (i nie tylko) wsparciem, wskazówką i zachętą do przemyśleń i zmian we własnym życiu. 

Oto 18 najbardziej inspirujących cytatów z królowej Elżbiety II

Te słowa padły z ust Elżbiety II w 1991 r., kiedy to Borys Jelcyn wygrał pierwsze wybory w Rosji, zapoczątkowując nową erę stosunków Wschód-Zachód. W tym samym roku Stany Zjednoczone i Związek Radziecki podpisały historyczne porozumienie zmniejszające zapasy głowic nuklearnych o około jedną trzecią. W świątecznej audycji królowej w tym roku pojawiła się refleksja nad ogromnymi zmianami zachodzącymi w świecie oraz znaczeniem tradycji demokratycznych. – My, którzy twierdzimy, że jesteśmy z wolnego świata, powinniśmy zbadać, co naprawdę rozumiemy przez wolność – mówiła. Zwróciła uwagę, że Brytyjczycy mogą pokazać wyswobodzonym z autorytaryzmu, jak nie zmarnować tej szansy, ale tylko jeśli sami nie zapomną, że pycha może zwieść ich na manowce. 

***

Elżbieta II podczas swojego pierwszego transmitowanego w telewizji orędzia w 1957 r. mówiła, że ludzie potrzebują teraz szczególnego rodzaju odwagi. Nie takiej potrzebnej w walce, ale takiej, która sprawi, że będą umieli stanąć w obronie wszystkiego, o czym wiedzą, że jest słuszne, wszystkiego, co jest prawdziwe i uczciwe. Potrzebują odwagi, która wytrzyma “subtelne zepsucie cyników”. Wszystko po to, by nie bać się przyszłości. 

***

Elżbieta II zwraca tu uwagę na to, jak rzadko zdajemy sobie sprawę, że od naszej niezłomności, od naszej zdolności do wytrzymania zmęczenia nudną, powtarzalną pracą i od naszej odwagi w stawianiu czoła ciągłym małym przeciwnościom, zależy w dużej mierze szczęście i dobrobyt społeczności jako całości. Przypomina, że za bohaterami, których podziwiamy (to przemówienie z 1954 r.), stoją rzesze “szarych ludzi”. 

***

Tymi słowami zwróciła do bliskich ofiar zamachu na World Trade Centre. Powróciły one do niej w dniu pogrzebu jej męża, księcia Filipa. Widok królowej, która siedziała sama w ławce (z uwagi na obostrzenia covidowe), bez wsparcia bliskich – tego nie zapomnimy nigdy. To był obraz miłości, smutku, człowieczeństwa. Odarta z parad, orszaków, tiar i całego tego zwykle towarzyszącego jej zamieszania, przez ten moment wszyscy zobaczyli w niej człowieka.

Na innym poziomie – czyż te słowa nie oddają w pełni losów jej rodziny? Począwszy od jej wuja, który zakochał się w “nieodpowiedniej” kobiecie, przez jej młodszą siostrę, której miłość próbowała zabić sama Elżbieta, po jej synów – książąt Andrzeja i Karola oraz ostatnią historię Harry’ego i Meghan. Rozpacz, cierpienie, rozstania, śmierć – Elżbieta II wiedziała, o czym mówi.

***

Te słowa Elżbiety II pokazują, jak głęboko rozumiała sytuację kobiet. I jak bardzo – mimo tego, że była jedną z najpotężniejszych kobiet świata – padała ofiarą stereotypów kobiet dotyczących. To ważne słowa wsparcia.

***

Te słowa królowa wypowiedziała podczas bożonarodzeniowego orędzia w 2008 r. Był to rok 90. rocznicy zakończenia I wojny światowej, której ofiary wspomniała w orędziu. To też rok 60 urodzin jej syna Karola, a także kryzysu gospodarczego na całym świecie i kolejnych konfliktów zbrojnych na Bliskim Wschodzie. Królowa namawiała w tym przemówieniu, by w takich czasach jak te wszyscy starali się wyciągać wnioski z przeszłości. “Możemy zacząć widzieć rzeczy w nowej perspektywie. I z pewnością zaczynamy zadawać sobie pytanie, gdzie możemy znaleźć trwałe szczęście” – powiedziała.

***

I znów świąteczne orędzie, tym razem z 2019 r. Elżbieta II nawiązuje w nim do misji Apollo 11 i słów Neila Armstronga o małym kroku dla człowieka, a wielkim dla ludzkości. Oprócz tego wspomina D-Day, który pamięta z perspektywy córki króla. Mówi o tym, jak czasy zmieniają ludzi, jak czas leczy rany i jak należy iść dalej, wyciągając nauki z przeszłości.

***

To słowa, które padły w przemówieniu z okazji Złotego Jubileuszu Elżbiety II. Królowa mówiła o tej rocznicy, jako o okazji do wdzięczności za wsparcie, jakie otrzymujemy od innych ludzi i które ona od 1952 r. wciąż otrzymuje. – To szczególna okazja, aby podziękować tym wszystkim, którzy pomagają innym w waszych lokalnych społecznościach poprzez służbę publiczną lub wolontariacką. Chciałbym myśleć, że wasza praca zostanie szczególnie doceniona w tym Roku Jubileuszowym – powiedziała Elżbieta II.

***

W świątecznym orędziu z 1974 r. królowa nawiązuje do takich problemów, jak przemoc w Irlandii Północnej i na Bliskim Wschodzie, głód w Bangladeszu i powodzie w Brisbane w Australii. – Możemy mieć różne punkty widzenia, ale to właśnie w czasach stresu i trudności najbardziej musimy pamiętać, znacznie więcej nas łączy, niż dzieli. Mamy lekcję historii, aby pokazać, że Brytyjczycy przeżyli w … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPochwal się rzeczą kupioną przez ciebie, która niczemu nie służy, ale sprawia ci ona wiele radości II
Następny artykułCelebryci dawniej i dziś: zobacz, jak bardzo się zmienili!